Witajcie. Moje auto przy ciepłym silniku potrafi się poddać i nie odpalić. Po podłączeniu na kablach po 20 sekundach auto rusza. Co ciekawe później przez kilka dni odpala normalnie i nagle znowu go szlag trafia. Sprawdziłem dzisiaj napięcie akumulatora. Przy wyłączonym zapłonie aku ma 12.3V. Natomiast przy włączonych wszystkich ogrzewanych szybach, klimie, radiu, swiatłach napięcie mierzone na akumulatorze wynosi 14.7V (ciepły silnik). Czy tak powinno być? Jakie powinno być prawidłowe ładowanie alternatora? Sprawdzę jeszcze przy odpalaniu do ilu spada napięcie na aku, bo podobno jak spada poniżej 10 to jest kaput
Przy rozruchu napięcie aku spada do 9.4-9.5 Także akumulator już nie żyje
Polecam Wam taką metodę sprawdzenia