Witam! od dwóch miesięcy mam x-typa estate, 3.0. rocznik 2004, wszystko genialnie z jednym wyjątkiem: około tygodnia po zakupie,po przejechaniu kilkuset kilometrów zaświeciła mi się kontrolka ładowania. Przestraszony podjechałem do elektryka,który zmierzył i stwierdził,że ładowanie jest wzorcowe... w następnych dniach sytuacja sie powtarzała, mierzyłem..było ok. (akumulator 75ah jest nowiutki). W końcu zacząłem to ignorować. do tej pory zrobiłem już ponad 3000 km, w tym trasa po Niemczech. Kontrolka raz się świeci,raz nie.. Nigdy na zimnym silniku, jeśli się zapala,to po jakimś czasie. Ale też nie zawsze,nie ma reguły.. Oczywiście auto zachowuje się bez zarzutu. W Jaguarze potraktowali mnie jak wioskowego głupka i kazali przyjść w przyszłym miesiącu..pewnie dlatego,że x-type to nie jest drogi model za setki kawałków.. Słyszałem coś o jakichś diodach w alternatorze, że to może to... ktoś może coś na ten temat powiedzieć,doradzić? dzięki z góry!!