Może ja coś dorzucę:
X300 jest nie psujny, tzn. nie rozkraczy się gdzieś w "Woli Dzbądzkiej" tak bez zapowiedzi.
Za ile byś kota nie kupował, szukaj korozji. Szczególnie przy przednich i tylnych nadkolach i progach.
Silnik to kawał starego, topornego kloca. Raczej nic mu się dziać nie będzie. Rozrząd niech będzie na końcu listy obaw.
![;)](https://jaguarclubpoland.net/forum/Smileys/classic/wink.gif)
Minusem są cewki. Lubią mieć przebicie do głowicy. Oryginały są drogie, a zamienniki jeszcze gorsze, niż oryginały
![winkvic :-V](https://jaguarclubpoland.net/forum/Smileys/classic/vic.gif)
Można ratować się używką.
Dobrze mieć w zapasie czujnik położenia wału korbowego.
Skrzynie są trwałe, dyfer może wyć, szczególnie przy puszczeniu gazu.
Powinieneś wiedzieć, że nie prowadzi się tak precyzyjnie jak BMW i nie jedzie tak komfortowo jak Mercedes. Ale powoduje zaciesz
![super :-super](https://jaguarclubpoland.net/forum/Smileys/classic/grsuper.gif)
Generalnie, za ile byś kota nie kupił, to i tak znajdzie się coś czym pasowało by się zająć.
![pojecia nie mam :- pojecia](https://jaguarclubpoland.net/forum/Smileys/classic/pojecia.gif)
Im więcej wydasz przy kupnie, tym mniej trzeba będzie robić. Teoretycznie, oczywiście
![>:D](https://jaguarclubpoland.net/forum/Smileys/classic/evil.gif)