... mam obudowę seryjnej skrzyni biegów, która obecnie wytrzymuje (katalogowo) 150Nm, a potrzebuję 500Nm"
Kolego
kamis, wydaje mi się, że pomysł jest zupełnie nierealny.
Powodów jest kilka, ale nie chciał bym mówić kategorycznie nie, bo nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, a jedynie zaprojektowałem w swoim życiu kilka prostych przekładni.
Otóż jeżeli daną wejściową jest moment przeszło 3 x większy niż oryginalnie, to moment ten muszą przenieść m.in. wałki.
Moment ten przenoszą poprzez siły styczne, więc chcąc zachować ten sam poziom naprężenia tnącego, wałek musiał by mieć przeszło 3 x większe pole na ścinanie (większa średnica). Stąd też ułożyskowanie wałka musiało by być większe niż oryginalnie, a tym samym nie weszło by w istniejące gniazda. Można by co prawda szukać innego materiału, który miałby granicę plastyczności 3 x większą niż istniejące wałki, ale obawiam się, że taki materiał chyba nie istnieje bo musiał by mieć granicę plastyczności na poziomie ok. 1200MPa.
Druga kwestia bardzo podobna do pierwszej to zębatki i ich naciski powierzchniowe. To samo, czyli musiały by mieć 3 x razy większą przylgnię, więc albo szersze albo większa średnica podziałowa, czyli nie zmieściły by się wewnątrz obudowy.
Trzecia sprawa to reakcje w łożyskach wynikające z większego momentu. Musiały by być znacznie większe, więc cała geometria istniejącej skrzynki już by nie pasowała.
Moim skromnym zdaniem nie da się tego zrobić w ten sposób.