Dział Techniczny > XK8/R (1996 - 2006, jako x100), XK (2007 - 2015 jako x150)
Moc silnika, KM
wojtek03:
Pełna zgoda z Kolegą Jerryjag. Auta ze Stanów to przeważnie salvage lub total loss. I pomimo tego ze w róznych stanach total loss może mieć rózne znaczenie i stopien uszkodzenia auta, to ryzyko moim zdaniem jest nie akceptowalne. Ponadto takie auto jest praktycznie potem niesprzedawalne. Nie ma takiej historyjki która by zabrzmiała wiarygodnie jeśliw carfaxie jest total loss. Równiez pełna zgoda co do stanu i ceny wersji europejskich. DObre auto to niestety drogie auto. Mnie dziwiło że w Polsce są Jaguary XKR I wypust mozna kupić za 40-50k kiedy w EU za dobry egzemplarz nie uszkodzony lub po uszkodzeniu jednego elementu trzeba dać 90-140kz. Dziwowałem się niezmiernie dopóki nie zobaczyłem przedstawicieli polskich okazyjnych Jaguarów. Kupowanie w EU to jednak mniejszy hazard. Moża auto sprawdzić przede wszystkim. W rezultacie kupiłem auto po długich poszukiwaniach we Włoszech za dwa razy tyle co w Polsce z przebiegiem potwierdzonym w Jaguarze Italia 60kkm. Po przyjeżdzie na dzień dobry wsadziłem kolejne 8kkz na elementy czysto eksploatacyjne. Jaguary XK XKR pierwszy wypust (do 2006)są już drogie , częsci również , no i niektórych elementów takich jak np podsufitka nowych już nie ma. Kolory skóry też są wyzwaniem. nikasil też się zdarza w pierwszej serii itd itd. Nawet w tej chwili sa oglaszane auta ze Stanów po dużych przygodach widocznych gołym okiem za 80kkz. Kupno takiego Jaga jest więc zadaniem dla cierpliwych i obowiązuje zasada im więcej dasz na wejściu tym mniejszy (choć i tak bedzie) ból głowy później . No i , moim zdaniem w Polsce będzie kiepsko. (mówię o pierwszym wypuście, drugi to inna sprawa , tu prędzej da sie coś znależć)
Nolimit:
Wszystko doskonale wiem. Dlatego staram sie znalezc wersje silnikowe zeby porownac pozniej z VIN i oferta.
Ostatnio pomagalem kolezance w szukaniu auta (nie jag). Okazalo sie ze niezgodnosc z VIN jest porazajaca. Auto drogie (jedna z wyzszych cen w ofertach w tym modelu) wypucowane itd. Natomiast po sprawdzeniu VIN okazalo sie ze silnik nie od tej wersji, skrzynia nie taka (co ciekawe byl wsadzony automat zamiast nominalnego manuala hehe). Ogólnie sporo niezgodnosci (aha powinien miec szyberdach a nie mial)... Takie kwiatki.
Po VIN mozna sporo stwierdzic jesli sie ma wiedze co powinno byc ;) Dlatego ktos pisal tutaj ze co to za roznica ile koni i jaka moc... dla stwierdzenia i poszukania dobrego auta to jednak przydatna wiedza bo juz wiadomo czy nie skladany z kilku bo latwo to poznac po wyposazeniu, silniku itd. A to mozna stwierdzic bez wychodzenia z domu. Jak by czlowiek mial jezdzic po wszystkich 'perelkach' to by zwariowal od rozmow z sprzedajacymi. Co jeden to lepszy cwaniak. Rozumiem, ze zwykle auta mozna latwo sprzedac tzw Janusza. Natomiast taki jag i to jeszcze stary to chyba nie kupuja typowi naiwniacy... a jednak sprzedawcy proboja wepchnac nawet takie modele.
jarek-jerryjag:
Kupując auto ! waidomo ze wiele osob chce zarobic i kupuje tanio a próbuje sprzedać drogo . Kupić auto to trzeba znać si ena tych autach.
Mnie wystarczy obejrzeć silnik i mogę powiedzieć ile auto ma mil. Nawet jesli silnik wyczyścili to niestety obejmy zaciskające gumy zmieniają kolor i jesli ktoś mówi ze auto ma 60 k mil a wszystkie zaciski sa srebrne nie ma nawet małego kawałka "pozlocenia"-taki mosiądzowy kolor. to auto ma ponad 100K . podobnie z nalepkami pod maską czy izolacją .
kupienie auta rozbitego , kupując rozbitka ma sie dwa wyjścia sprzedać na części zarobek około X5+ albo reperacja. Aktualnie sa firmy które mają wyciągarki i z każdego złomu zrobią dobre auto . ale problem czy robisz to sam czy robi to firma która chce szybko zarobić forsę . Mam n amyśli auta z e stali a nie z aluminium . Auta te drugie to tylko nadają sie na wymianę np drZwi czy zderzaków a nie mna klepanie i łatanuie . Jag w nowych modelach używa nitów i epoxy to łączenia aluminiowych elementów . Aby to zreperować musisz znać dobrych fachowców czyli zapłacić $$$.
Numer jeden to niestety trzeba aby kupić wziąść dobrego zeczoznawcę aby on stwierdził co i jak . J ajestem i mieszkam w południowej Kalifornii . okolo 2 godzin od oceanu . Tutaj auta 50 letnie nie mają rdzy . jednak przy oceanie auta 15 letnie to wraki dziury sa wszędzie. Podobnie hamulce . zdjąc tarcze z auta przy oceanie to trzeba uzyć dużego młota. . Dlaczego to pisze bo jak znasz się na autach w tym rejonie to niekoniecznie możesz znać sie na autach w innym miejscu.
Łatwo pominąc problemy . Od lat pisze na jaga forach i wiem ze nie zawsze jagi mają takie same problemy . w jednym rejonie wywalają np Nivo co 3 miesiące a w drugim nikt o tym nie slyszał. Dziwne ale to prawda. Tak samo jak auta spisane na straty w USA w Europie dostają drugie życie. Jednak trzeb apowiedzeć ze nie zawsze auta salvage sa trupami . niedługo sporo ładnych aut będze sprowadzana z Texasu . auto wygląda na zewnątz idealnie tylko problem ze nie odpala . auto bylo pod wodą. Ciekawe ile jagów z texasu znajdzie nowych właścicieli?
Nolimit:
Niedawno widziałem Jaguara z aluminium w bardzo niskiej cenie. W taki wypadku jak oni naprawiaja to auto? daja wszystkie nowe czesci? Bo raczej tego nie naprawiaja bo trzeba miec osobne narzedzia do aluminium bo sie gryzie ze stala. Jak oni te rozbitki naprawiaja przy aluminium ze im sie jeszcze oplaca dac taka niska cene?
wojtek03:
Naprawa polega na wycięciu danego elementu i wstawieniu nowego. Robi się to w niewielu miejscach bo sprzęt do tego jest inny niż w przypadku klasycznego spawania. Widziałem kilka nowych xk zrobionych w ten sposób po roku, dwóch latach po uszkodzeniu jak szukałem swojego i nie było śladu przynajmniej dla mnie (amator) Tylko że taka impreza jest dość droga. Tak samo się robi w innych tego typu auatch np Mercedesie CL. O szczególach niech się wypowiedza specjalisci.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej