Byłem i widziałem, potwierdzam. Auto przemalowane z niebieskiego w dodatku chyba gdzieś w garażu. Idąc od przodu wszystko wydaje się ok ale dochodzimy do tylnego koła obydwie strony zaczyna się skórka pomarańczy, po otworzeniu bagażnika widać na śrubach i w krawędziach bagażnika wszędzie niebieskie odpryski, pod wykładziną to samo masa niebieskich rys. To w sumie jeszcze nic, dramat po otwarciu drzwi na pionowych słupkach ślady zamalowanej niedbale szpachli że śladami przesuwania papieru ściernego pod lakierem. Dach cały szpachlowany!! Szczególnie widać to na słupku tylnego okna od strony kierowcy. Też niedbale wyszlifowana szpachli widać ślady szlifowania pod lakierem! Skóra na fotelach kierowcy i pasazera lakierowana, podłokietnik też. Auta nawet nie odpalałem i nie zagladalem pod maskę bo szkoda było czasu.
Najlepsze że Pan stwierdził że niebieskie ślady to pewnie podkład, jak powiedziałem że po rozkodowaniu Vin też jest niebieski to powiedział że w Stanach połowa aut jest przemalowana. Lakier zresztą podobniez ktoś przede mną już mierzył czujnikiem i nic nie wyszło wszędzie oryginał!! Na malowane fotele stwierdził że raczej nie ale jak tak to że też tak sie przecież robi....
Dramat, szkoda jechać ją akurat miałem blisko to skoczylem.