Po przejechaniu ok. 10 tys. km moim jagiem X351 mogę stwierdzić, że byłem dla niego początkowo zbyt surowy. Nie jest tak źle z tym wyciszeniem, aczkolwiek marzy mi się coś jeszcze lepszego. Chyba jestem nadwrażliwy na dźwięki:)
Zastanawiam się, czy warto inwestować w dodatkowe wygłuszanie takiej limuzyny jak XJL X351... Trochę strach o tapicerkę i poprawne złożenie wszystkiego z powrotem, tak żeby nic nie trzeszczało.
Może ktoś z Forumowiczów ma jakieś doświadczenia w tym temacie albo może polecić jedną z kilku firm na rynku zajmujących się tym zagadnieniem?