Witam,
Jak zwykle, jak to w kocie, ciągle coś się psuje i powoli mam tego dosyć.. Usterka wygląda następująco - auto szarpie/podskakuje cały przód, zachowuje się jakby miał zaraz zgasnąć,wszystko to mocno czuć w kabinie, jakby silnik miał zaraz wypaść, dzieje się to przy ruszaniu na 1 biegu, lub na wstecznym. Dodatkowo dzieje się tak tylko i wyłącznie po przejechaniu kilkudziesięciu km, jak silnik już trochę popracuje,bo na zimnym rusza jak marzenie. Jest to mocno uciążliwe, praktycznie nie ma żadnej jazdy z taką usterka, a stanie w korku i takie ruszanie co chwile, to można sobie wyobrazić,aż wstyd ruszyć i to takim autem
Całość,czyli sprzęgło, wysprzęglik z dwumasem oddawałem do regeneracji jakieś 25 tyś km temu, wtedy uwalony był dwumas, bo w aucie były bardzo mocne drgania, i trochę tarcza sprzęgła była zużyta. Zdecydowałem się na regenerację, bo na nowe części nie byłoby mnie w życiu stać, cały komplet kosztuje majątek.
Teraz pytanie do was, czy mój koszmar mógłby się powtórzyć i znów może czekać mnie taka robota? Czy mogą to być objawy np uszkodzonej poduszki silnika? Pomóżcie