Dział Techniczny > XJ X350, X358 (2003-2009)

XJR X350 4,2 - opinie

(1/8) > >>

wr4ltervv:
Witam, jestem nowy na forum. Sporo szukałem informacji na temat wyżej wymienionego modelu w tej konkretnej wersji silnikowej, niestety mało o nim w internecie.
Ogólnie jestem zielony jeżeli chodzi o Jaguary, nigdy takowego nie miałem. Z podobnych, o ile można to nazwać podobnym samochodem to jeździłem wcześniej BMW M5 E39. (400KM)
Teraz chciałbym kupić takiego Jaga - tylko nie wiem o nim nic. No i tu pojawia się pytanie, a właściwie kilka. Ale zacznę może od paru rzeczy, o których już zdąrzyłem się dowiedzieć:
-cała aluminiowa karoseria (tylna klapa lubi zardzewieć jeżeli było bite i źle zrobione)
-aluminium się utlenia, więc na całej karoserii bywają purchle (tylko do malowania)
-podobno nie ma co liczyć na przebieg niższy niż 200 tys, ale nie wiem czy tyczy się to również R.
-podobno bardzo bezawaryjne auto i w sumie nie wymaga większego wkładu, dopóki coś się nie popsuje i nie trzeba kupić w aso.
-ogólnie w bitych egzemplarzach wychodzi sporo usterek, np. nieszczelność w pneumatyce.
-czujniki parkowania lubią odmówić posłuszeństwa
A teraz kilka pytań - przede wszystkim, czy to co wypisałem wyżej jest prawdą?
Jak to jest z kosztami, nie zjedzą? BMW też tanie nie było, ale podobno Jag droższy.
4.2 kojarzy się z Audi, ale chyba nie ma nic wspólnego z VAGiem?
O spalanie niby nie powinienem pytać, ale zapytam. BMW paliło przy spokojnej jeździe nawet poniżej 10l, jak się przycisnęło to potrafiło 30l i więcej.
Orientacyjnie powinno patrzeć się na cenę - więc czy cena 50 tys PLN to mało, czy dużo? Mowa o 2004r.
No i jakoś ogólnie, jako całokształt - czy jest to auto godne polecenia? Na co szczególnie zwracać uwagę przy zakupie?
Proszę nie pisać tylko że to nie jest samochód dla mnie jeżeli to mój pierwszy Jag, albo że dresiarze z BMW do Jaga się nie nadają bo spotykałem się już takimi opiniami.
Z góry dzięki za wszelką pomoc, na pewno trochę to pomoże.  :)

Driv3rrrr:
Nie spotkalem sie o historiach typu ze blacha sie utlenia w XJ. Bite sobie daruj. Czujniki raczej jak w każdym aucie. Po jakims czasie któryś czujnik padnie.
Silnik bezawaryjny i dlugowieczny, idealny pod LPG jak ktoś by chciał. Pneumatyka dosc wytrzymala.
Ogólnie fura godna polecenia. Spalanid jak w M5

wr4ltervv:
Dzięki. A jak to jest ze śrubkami, przewodami i wszystkim innym - tak jak w starszych brytyjskich autach wszystko w calach?

Yoohas:

--- Cytat: Driv3rrrr w Maj 01, 2017, 22:33:19 pm ---Nie spotkalem sie o historiach typu ze blacha sie utlenia w XJ.

--- Koniec cytatu ---

Utlenia się regularnie niestety. Wymaga lakierowania, żeby to poprawnie usunąć. Plus taki, że rdza nie zje blach :)

Zawieszenie będzie drogie jeśli trzeba będzie naprawić. Nie chodzi o pneumatykę bo to zawsze kosztuje ale wahacze itp. Brakuje zamienników. Z drugiej strony nie masz aktywnych stabilizatorów itp. jak w e65/66.

Z racji lekkości nadwozia jeździ chyba najfajniej w segmencie F. W każdym razie sensowniej niż e65/66 czy W220.

promotion:
pierwsze zasadnicze pytanie to czy chcesz kupić R ( 400 KM ) czy normalny 4.2 wolnossący ( 300 KM )
Z R znalezienie jakiejś w dobrym stanie graniczy z cudem , ja szukałem ponad pół roku i dałem sobie spokój , i wcale nie żałuję bo okazuje się , że te 300 KM też wystarcza do codziennej jazdy , a jednak eksploatacja znacznie tańsza .
Co do rdzewienia to jakoś się z tym nie spotkałem , chyba , że są jakieś sztuki po powodzi to może takie się utleniają , ja mam dwa z 2005 i 2007 i jedyne co w nich rdzewieje to metalowe śruby oraz  wydech ,
co do przebiegów to idzie znaleźć z niewielkim ( ja mam takiego do sprzedania z udokumentowanym przebiegiem 120 tys.km ) , bo są to auta którymi raczej nie jeżdżą handlowcy i km. nie tłuką ,zależy skąd został sprowadzony .Na bezwypadkowy raczej nie licz , jak szukasz takiego to jedź do salonu do szwajcarii lub niemiec i zostaw min. 20 tys euro . Ja akurat mam oba sprowadzone z USA , jeden był trafiony w tył , drugi lekko przodem , wszystko zależy jakie były usterki i kto je naprawiał - kowal czy blacharz ( bo nie każdy zna się na prostowaniu aluminium )
zawieszenie jak raz doprowadzisz do porządku jest idealne i raczej bezawaryjne ( trwałe )
Jak każdy kot xj x350 ma swoje humory ( czasami zdarzają się jakieś niekontakty w elektryce , które skutkują chekiem czy żółtą lampką kontrolną , ale z reguły są to sprawy przejściowe i łatwe do skasowania
generalnie jak raz wsiądziesz w kota nie będziesz chciał już mieć nic innego , taki to właśnie jest samochód .
a no i na koniec jest to ostatni z klasyków i za kilka lat bedzie coraz bardziej poszukiwany i będzie drożał , a dzięki temu , że jest aluminiowy to ma szansę za 10 lat wglądać i być w stanie jak obecnie
maciek

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej