Pojechałem dzisiaj na stację diagnostyczną, żeby ustawić zbieżność, bo kierownica była skręcona lekko w lewo przy jeździe na wprost. Po najechaniu na płytę diagnosta mówi, że zbieżność jest ok. Przed ustawieniem kierownicy sprawdzili luzy i... rzekomo wszystko w porządku. Jedynie z tyłu stwierdzili tuleje stabilizatora (gumowe obejmy) do wymiany. Jakie polecacie i gdzie kupić?
Niestety, skoro brak luzów, to skąd pojawia się czasami jakiś łomot dochodzący z przodu? Liczyłem, że zobaczą jakiś zużyty łącznik stabilizatora, a tak... Już sam nie wiem - łożyska MacPhersona? Amortyzatory?
Generalnie odstawiłem kota na wymianę płynów i zamierzam obejrzeć sam wszystko od spodu i pomacać wszystko.
Kilka lat temu rodzice mieli nowego Hyundaia i30. Tam zawieszenie od nowości było takie jakby klepiące jak deska. W czasie jazdy słychać było takie dziwne pukanie. Dosyć szybko przednie amortyzatory spadły do 50% sprawności, więc tata postanowił wymienić. Kupiliśmy amory i tata pojechał do mechanika. Ten zdemontował kolumnę, chce zakładać amortyzatory, a tu... amortyzatory nie pasują, bo były stosowane różne wersje w zależności od kraju produkcji. To mechanior zmontował z powrotem. I co się okazało - stukanie ustało :-) Jakiś czas temu oglądałem w TVN Turbo Będzie pan zadowolony z Kią Cee'd (to samo, co i30) i tam właśnie problemem była luzująca się nakrętka na górze kolumny.
Czy możliwe, żeby kot miał podobną przypadłość?
Czy łożyska/poduszki MacPhersona objawiają się stukami? Miałem kiedyś Peugeota 205 i tam chyba też był z tym problem, ale tam objawiało się to konkretnym strzałem sprężyny w czasie manewrowania. W kocie jest ok.
Mam wrażenie, że ogólnie dość mocno drży silnik (po podniesieniu maski, gdy patrzy się na napis na osłonie silnika, wyraźnie się "rozmazuje", a przednia tablica rejestracyjna też dość mocno się trzęsie). Poduszki silnika z góry wyglądają całkiem nieźle, ale... Nie wiem nawet, gdzie złapać, żeby potrząsnąć. Wibracje czuć lekko na kierownicy na postoju (chociaż nie zawsze). Na pewno muszę sprawdzić wyważenie kół, ale to nie to.
Zastanawia mnie też praca wspomagania kierownicy - niby jest, ale mam wrażenie, że pracuje ciężko. Może to kwestia przyzwyczajenia, bo dotychczas jeździłem ze wspomaganiem elektryczno-hydraulicznym i jest zdecydowanie mocniejsze (nawet w trybie sport). W ogóle mam wrażenie, że tradycyjna hydraulika nie wspomaga zbyt mocno (miałem porównanie, gdy przesiadałem się na krótkie odcinki do Hondy Accord 2006 r., która ma tradycyjne wspomaganie).
W ogóle sprawdzałem płyn do wspomagania i kolor to ma taki "lekko półśredni". Nie jest czarny, ale też nie czerwony. I nie wiem też, dokąd powinien sięgać na miarce? Jak patrzyłem w zbiorniczek, to poziom płynu był na samej górze tego "oczka", w które wchodzi miarka na korku. A, niestety, silnik był trochę rozgrzany, więc sam nie wiem. Warto wymienić ten płyn? I jaki najlepiej kupić? Wiem, że Dexron IIE, ale znajduję głównie IID...
A poza tym - trzy tygodnie, ponad 1000 km i pomimo bolączek (pomimo sporej ceny zakupu) jakoś lubię ten samochód :-) I oby tak pozostało :-)