Jako autor wątku, gdyby ktoś był zainteresowany, chciałbym napisać, co udało się zrobić :-)
Jeśli chodzi o puknięcie przy ruszaniu, podejrzenie padło na poduszkę pod skrzynią biegów. Podczas sprawdzania podwozia przy okazji wymiany oleju w połowie marca mechanik poruszał tą poduszką łomem. Na jednej z tulei dosyć mocno się uginała - w połączeniu z sugestią z forum nabyłem przedmiotową poduszkę - zamiennik Febi.
Długo zeszło zanim znalazłem czas na wymianę. Ale zanim ta nastąpiła, zajrzałem z teściem pod maskę. Okazało się, że podczas próby ruszania przód-tył na zaciągniętym ręcznym przesuwała się górna poduszka (lewa) skrzyni biegów a wraz z nią przesuwała się nakrętka i śruba. W czasie tych ruchów słychać było to charakterystyczne stuknięcie. Dokręciliśmy, z uwagi na brak odpowiedniego klucza, ile się dało na pracującym silniku. Niestety, wibracje nie zmalały podczas dokręcania. Nie mniej stuku nie odnotowałem.
W weekend mechanik wymienił mi tę dolną poduszkę - oryginalna wygląda ok, nie jest pozrywana. W nowej tuleje dało się dość łatwo ugiąć, starej jeszcze nie sprawdzałem. W każdym razie po wymianie - cóż, różnicy nie widzę. Silnik telepie, podczas jazdy dodawanie gazu (zwłaszcza na 3 biegu) powoduje lekki ruch lewarka (przy czym nie sprawdzałem tego na starej poduszce...), a przy gaszeniu mam wrażenie, że jest szarpnięcie, którego na starej poduszce raczej nie było (niestety, zmieniłem miejsce postoju samochodu i nie mam porównania, jak było przedtem dokładnie).
Wydaje mi się, że górna poduszka skrzyni chyba jednak najlepsze czasy na za sobą, chociaż z góry wygląda jak nowa. Mam chęć przycisnąć mechanika, żeby może ją zdemontować (zanim znów w ciemno kupię nową...) lub też podeprzeć silnik i jakoś spróbować na uruchomionym wyregulować (bo luzu tam do regulacji w otworze jest sporo). Nie wiem, czy tak się powinno i czy tak się da zrobić.
Zostaje jeszcze prawa poduszka przy rozrządzie, ale ta to już zagadka i ostateczność...