Witam, ponieważ po zakupie s'ki silnik na wolnych obrotach nie pracował równo, postanowiłem zabrać się za wymianę świec i cewek. Wymieniłem wszystkie świece i trzy cewki pod kolektorem, odpaliłem i silnik po ok 2 minutach nierównej pracy zgasł. Po przejechaniu kilku km na gorącym silniku objaw ten sam. Zacząłem zastanawiać się czy sondy nie są uszkodzone, po czym zaglądnąłem pod maskę i usłyszałem świst dochodzący od jednego z wężyków podprowadzonych do kolektora. Od czego jest ten wężyk i dlaczego musi on być doprowadzony do kolektora? Po wypięciu go auto zgasło, ale po zatkaniu tego otworu wreszcie obroty się ustabilizowały i silnik pracował równo jak nigdy. Zdjęcia znalezione w sieci, świst z dołu (doczytałem że bez demontażu kolektora się nie obejdzie :/) no i końcówka wężyka w kolektorze.