Wczoraj wracałem z weekendu pod miastem ok 100 km, po powrocie do miasta zauważyłem, że temperatura silnika jest wyraźnie podwyższona (normalnie wskazówka u mnie sztywno siedzi na środku), a ciśnienie oleju spada na czerwone pole przy postoju. Dodam, że wczoraj było ok 35 stopni, wracałem autostradą jadąc 140 km/h, ja+2 pasażerów z bagażami i klima na maksa odkręcona więc silnik mocno obciążony. Poziom oleju ok, wymieniany 2 miesiące temu. Dzisiaj wszystko w normie, po odpaleniu ciśnienie oleju w 2/3 albo 3/4 zakresu. Pytanie: Czy też w takich warunkach wam się silniki grzeją? Jeżeli to nie jest normalne to co by trzeba sprawdzić? Wiatrak chodzi, nawet po wyłączeniu silnika chodził jeszcze kilka min.