CO do głośników, to na pewno będzie różnica w stosunku do serii, bo nie ma co ukrywać Jaguarowskie audio w tym modelu, to jest syf i metr mułu.
Więc jak wsadzisz taki zestaw dwudrożny Hertza to już poczujesz różnicę. Ale...
-po pierwsze nie jestem pewien czy tweeter podejdzie Ci w miejsce obecnego jaguarowskiego, ponieważ ten jagowy ma mniejszą średnicę niż większość i najlepiej gdybyś sobie wcześniej fizycznie zobaczył ten wysokotonowiec Hertza na ile on jest że tak powiem adaptowalny
-po drugie - w całym tym nagłośnieniu Jaga problemem jest też jednostka sterująca, której po prostu brakuje mocy i przez to również jest mało dynamiczna i w połączeniu z kiepskimi głośnikami robi takie "rozdygotane coś" co stara się być dźwiękiem. Może dołożyć jeszcze jakiś wzmacniacz???
Następna sprawa dotyczy wooferów. Nie wiem kto w aucie za grubo ponad 100k PLN w momencie zakupu wpadł na genialny pomysł, aby wmontować dwie 17cm głośniki jako woofery bez żadnej obudowy (tak ma to miejsce u Ciebie - są jeszcze podobne głośniki w plastiku, ale to też jest niewiele lepsze rozwiązanie). Takie cuda przechodziły jakieś 20-40 lat temu. Aby dobrze zagrać subwoofer potrzebuje jakiegoś typu obudowy (czy to bas refleks, zamkniętej (chociaż b. rzadko sie je stosuje), band pass, z membranami biernymi itp itd). Jak chcesz się przekonać, że to nie jest mój wymysł tylko jedno z prawideł akustycznych to sobie popatrz na kolumny renomowanego producenta Martin Logan. Dlatego akurat piszę teraz o nich, bo maja one nietypową konstrukcję opartą o przetworniki elektrostatyczne. Tak się składa, że taki rodzaj przetworników nie wyrabia już z niskimi tonami i aby całość kolumny grała na odpowiednim poziomie do odtwarzania dolnego pasma firma stosuje tradycyjne woofery. Ponieważ te kolumny same w sobie są bardzo ładne i jeszcze ładniej by się prezentowały bez zamkniętej obudowy na dole - to gdyby nie wymóg akustyczny na pewno nie stosowaliby obudowy dla samego niskiego pasma tylko by wkomponowali głośnik we front i go z tyłu jakoś ładnie wystylizowali.
To chyba tyle podstawowej teorii.
A nawiązując do tematu - jutro kurier dostarczy mi subwoofer aktywny Alpine. Nie jest to na pewno szczyt marzeń audiofila, ale ze względu na kompromis prostszego montażu i oszczędności miejsca oraz tego, że na naszym rynku nie ma praktycznie takich konstrukcji w rozmiarze 12" (żałuję, że wcześniej nie podeszłem do tematu, bo miałem jeszcze możliwość zamawiania z USA i wtedy wziąłbym Rockford Fosgate P300-12). Spędziłem ładnych kilka godzin szukając czegoś sensownego i zdecydowałem się na Alpine SWE-815.
Tutaj mała próbka
https://www.youtube.com/watch?v=72_R7uvuPpUŻałuję, że to tylko 20-tka, ale przynajmniej w obudowie z płyty i od razu z regulatorem basu, co też rozwiązuje mi kolejny mały dodatkowy zakup. Jest jeszcze inny wybór od Alpine SWD-355 i to jest 30-tka, ale jest dużo większa skrzynia (co dla mnie jest niekorzystne, ponieważ i tak znaczna część kufra zajmuje mi dojazdówka i z tym subem juz by tam niewiele miejsca zostało). Dla mnie ideałem byłby głośnik 25cm, ale niestety aktywnych sensownych nie ma na rynku lub przynajmniej nie u nas, bo w USA jest Rockford Fosgate p300-10.
Przez pewien czas brałem też pod uwagę suba Pioneer-a TS-WX710A, ale ma on bardzo nietypowe wymiary i niezbyt byłby praktyczny w bagażniku sedana, a poza tym nadal to są dwa głośniki 16cm i to w niewiadomej jakości obudowie... Sam byłbym ciekaw jak to gra na żywo. Poza tym cena prawie 2 razy wyższa. Oczywiście mógłbym tyle dać spokojnie, ale za tego Rockforda 10", a nie jakiś niepewny wynalazek.
Teraz trochę sam na własne życzenie się udupiłem i rozgrzebałem audio, aby obejrzeć czy nie da się AUX-a z CD zrobić, ale na dniach na pewno to zainstaluję (czyli suba) i podzielę się wrażeniami.
Jak będziesz teraz w Łapach Math, to możemy się umówić na jakiś odsłuch. to sobie może ocenisz wtedy w jakim kierunku masz iść z tą modernizacją swojego audio.