Panowie,
Co do kwestii jechania przez pół Polski, aby zobaczyć samochód -- ja już długo szukam samochodu, nie mam ciśnienia, obejrzałem już tych ofert w Internecie setki, wydzwoniłem też swoje i najczęściej moje zainteresowanie kończyło się po rozmowie telefonicznej.
W przypadku tego konkretnego samochodu, sprzedający zrobił przez telefon dobre pierwsze wrażenie, podał VIN, zgodził się na przetrzepanie samochodu w warsztacie, twierdził że sprzedaje, bo mu się rodzina powiększa i potrzebuje kombi, etc.
Na zdjęciach wyłapałem tylko to co było wcześniej tutaj powiedziane, głównie brak tych nieszczęsnych znaczków "R" plus dziwnie pikujący w dół kierunkowskaz na prawym błotniku.
Podejrzane było, ale nie dyskwalifikujące, był inny wygląd tapicerki ze zdjęć z mobile.de z września (wrzucone wcześniej w tym wątku) oraz fakt, że po wrzuceniu VIN do wyszukiwarki, okazało się, że samochód ów był wystawiony na otomoto przez innego człowieka, handlarza z Tarnowskich Gór 7.12.2015 (zauważcie słowa "bezwypadkowy" oraz "oryginal lakier") za 35.000 PLN:
http://otomoto.pl/oferta/jaguar-xj-xjr-396km-bezwypadkowy-oryginal-lakier-1wlasciciel-ID6yeBEW.htmlW tym wątku nie padło wcześniej, że nie warto tego samochodu oglądać. Kolega Jędrzej rzucił lakoniczne "prawy bok szurany był pięknie", ale nie napisał, dlaczego tak uważa. Zatem pojechałem, bo a nóż na miejscu się okaże że jednak jest ok.
Z mojej perspektywy nic się nie stało, zrobiliśmy sobie z żoną wycieczkę, parę stówek wtopione na paliwo, ale taka jest cena szukania porządnego samochodu.
Do tego, co już Driv3rrrr napisał dodam, że na prawym błotniku też pęka szpachla. Dodatkowo z listew bocznych schodzi lakier (to one były lakierowane...? chyba nie...) a na drzwiach są purchle. We wnętrzu śmierdzi papierosami. A ten samochód jest aktualnie w pierwszej piątce najdroższych X350 w polskim Internecie.