ok, więc czy jest jakaś elektronika która steruje otwieraniem odmy? może taki badziew tam gdzieś siedzi, dwa bliżniacze silniki i oba schodzą do identycznego poziomu, nie ma siły, musi być coś co ogranicza ten stan. Gdyby mechanizm powodował utratę, cieczy to by było do końca, aż by wypompowało wszystko. Musi być tam jakiś duperel który coś otwiera i zamyka. Nawet gdyby tłoczyło uszczelką pod głowicą, do cieczy chłodzącej, to by było zawsze do utraty oleju. Nikt nie rozkręcał 3.0 na części? Jeśli nie, to znaczy że to cholernie dobry silnik.