Szukam od dłuższego czasu trzeciego kota do garażu - czyli złą sławą owianego X308
Tym razem z racji nadmiaru czasu wpadłem na pomysł poszukania nieco zaniedbanego egzemplarza aby doprowadzić go do dobrego stanu
Model: Jaguar XJ8 3.2 x308
Rok produkcji: 1998
Przebieg: 256 000 km (sprzedwca podaje w ogłoszeniu 225 000)
Cena: 11 200 zł do opłat
Miejscowość: Żnin (Kuj-Pom)
nr VIN dla ciekawskich: SAJJHALG4CR814133
link do ogłoszenia ->
http://otomoto.pl/oferta/jaguar-xj-3-2-v8-ID6yiDd9.htmlAuto byłem oglądać dziś z rana i niby nie jest źle ale troche do włożenia będzie i się tak zastanawiam
Z zewnątrz:- auto miało położony nowy lakier na oko 4-6 lat temu włącznie ze zrobieniem paska - wszystko wygląda na porządną robotę, listwy, emblematy były ściągane i założone porządnie (nieco wygięte dolne listywy na obu drzwiach z tyłu ale to norma po ściąganiu)
- lekkie przetarcie parkingowe na prawym błotniku z tyłu - do spolerowania
- generalnie ogólna powierzchnia auta wygląda ładnie
- listwy, chromy - BDB stan
- zderzaki trzymają dobrze, wszystko na swoim miejscu
- pęknięty prawy kierunkowskaz w zderzaku z tyłu
- delikatna korozja na rantach błotników - naprawdę drobnostka
- wydaje mi się że przed malowaniem było robione łączenie progów z błotnikami z tyłu - na jednym wyszły małe bąble korozji - niestety nie miałem miernika lakieru to nie wiem na ile jest tam blachy a na ile szpachli
Wnętrze:- fotel kierowcy stan dobry, można dać do regeneracji skóry, tak samo jak górna część kierownicy, która wpiła pot z rąk
- pozostałe fotele stan BDB
- odpada drewniany panel wokół zegarów, która dodatkowo miał nawiercone dwie dziury do zamocowania telefonu
- przy tunelu środkowym poszarpana i pocięta skóra po CB radiu ale do uratowania
- ktoś poprowadził sobie kabel przy krawędzi dachu po zewnętrznej stronie plastików - znów mamy dziurki ale to już duperel
- standardowo do zrobienia podsufitka
- odpadający boczek drzwi kierowcy - w zasadzie tylko górna część trzyma, połamany na wysokości głośnika itp - do wymiany
- nie działa centralny zamek ani z pilota ani z kluczyka - otwierają się tylko drzwi kierowcy
- nie wiem jak pozostałe boczki drzwi bo nie otwierałem (zaczęło solidnie lać)
Pod maską:- silnik chodzi równiutko, pewnie profilaktycznie napinacze do zrobienia ale nie zdejmowałem plastików to więcej nic nie powiem
- nieco się poci na górze ale bez tragedii
- okolice kielichów ogólnie bez rdzy
- była robiona konserwacja podłgi oraz komory silnika, aczkolwiek przy narożnikach przedniego pasu bezpośrednio na niegroźną rdzę ...
- nie widać śladów po jakimkolwiek dzwonie
- nieszczelność na rurkach od klimy - zielony wyciek
Bagażnik- praktycznie brak rdzy, wszystko proste, mogła być stłuczka w lewy błotnik aczkolwiek nie mam pewności
- ogólnie wszystko wygląda bardzo dobrze
- podłoga bagażnika zdrowa, tak samo okolice akumulatora
Niestety nie miałem możliwości się przejechac ani wejśc na kanał - ciekawe czy tam byłoby ok
Tak to moje wizualne domniemania:
- wygląda jakby był wstawiony próg na długości drzwi od strony kierowcy - lekko się podnosi lakier i jest chropowaty jakby w miejscu spawów zaczynała wychodzić rdza ale moge się mylić
- w sumie fakt łączy się z połamanym boczkiem drzwi kierowcy
- tak samo z mocno pofalowanym materiałem wykładziny na podłodze kierowcy, która dziwnie sterczy albo była rozbierana
Także niby baza tania, okazji w tym nie ma, do zrobienia jest trochę jak widać i pewnie okazałoby się że jest tego więcej.
Sam nie wiem czy warto inwestować czy poczekać, dopłacić i kupić coś zadbanego