Ja wymieniałem - ale  nie sciagalem kolektora  tylko porozpinalem wężyki i sciagnąłem serwo od  wspomagania - przydał sie  tez  specjalny "półotwarty" klucz do sond (tylko trzeba  miec solidny - tani chinczyk nie da rady)  no i po okolo godzinie  potu , łez , krwi z  niezliczonych ran na  dłoniach udało sie  wredną, zapieczoną na  amen sonde  wykręcic. Pamietam że  odginalem tez  oslony (o ile  ich nie rozerwalem) termiczne. Pamietaj,że  tylko oryginalne  Denso wchodzi w  gre , polecam tez  nasmarowac  gwint  w  nowej sondzie smarem miedzianym - nastepnym razem latwiej sie da zdemontować. Powodzenia