Słuchajcie wynikła taka nietypowa sytuacja, oddałem samochód do mechanika i mimo, że facet robił zupełnie co innego to nie wiem czemu wyjął mieszek ze swojego miejsca. Jak on to powiedział przez telefon, "nie mógł znaleźć biegu wstecznego i wystarczy tylko wcisnąć na miejsce". Otóż nie prawda, ponieważ okazało się, że z biegiem lat gdzie samochód ma już swój wiek, drucik/niby sprężyna najprawdopodobniej straciła swoje właściwości i do czasu jak nikt tego nie ruszał bo nie miał potrzeby to było idealnie, a jak on to zdjął to nie da się założyć bo jest luz i to lata. Macie jakiś pomysł na rozwiązanie tej sytuacji poza kupnem nowego mieszka?