Wiem, że były 2 rodzaje tych głośników w półkę. Nie znam dokładnie szczegółów, ale nawet gdyby się okazało, że głośnik jest aktywny to nic Ci to nie daje, bo i tak musisz skąś wziąć do niego sygnał. A jak nie masz instalacji premium to raczej nie masz podciągniętej wiązki do tego na tył auta i w sumie to niewiele zmienia czy głośnik ma wzmacniacz czy musisz go dołożyć. Problemem jest to, że tak czy inaczej musisz wybebeszyć pół samochodu, aby cokolwiek zastosować. Bo albo możesz próbować dokupić wszystkie elementy nagłośnienia premium i poprzerabiać w ten sposób (co też nie będzie łatwe, bo sterowanie chyba jest tam po światłowodach) lub pójść inną drogą i powsadzać lepsze komponenty, ale niefabryczne. Przewagą drugiego rozwiązania jest to, że audio nawet w wersji premium w X-sie jest słabe. Wystarczy popatrzeć na ten niby subwoofer wbudowany w PLASTIK. Nie sprawia on dobrego wrażenia.
Ja u sibie na razie rozwiązałem to tak, że do fabrycznego radia (bez nawigacji) dołożyłem wzmacniacz
http://www.clarion.com/pl/pl/products-personal/speaker/XC1410/index.htmlPrzez co mam teraz więcej mocy na głośnikach, ale zachowałem obsługę radia z kierownicy jak również fabryczny wygląd konsoli środkowej. Akurat w automacie jest miejsce przed lewarkiem zmiany biegów, gdzie ten wzmacniacz się mieści, więc również nic nie widać i nie zajmuje mi nigdzie miejsca. Dodatkowo zmieniłem przednie głośniki na takie
http://www.soniadraga.com.pl/produkt/47/glosniki-morel-tempo-6.htmlGłośniki również mieszczę się za fabrycznymi maskownicami tylko trzeba dorobić dystanse pod średniotonowe, a z wysokotonówkami też było ciut zabawy, bo są one większe od jaguarowskich i trzeba je jakoś zamocować na miejscu. Ale da się to zrobić w prosty sposób. Liczy się kreatywność.
Myślałem też od dołożeniu jakiegoś basu, ale muszę jeszcze do tego dojrzeć, bo jeszcze nie zdecydowałem czy dołożyć taką fabryczną plastikową tubę i sygnał wziąć z jednych tylnych drzwi (tak byłoby najprościej i najmniej roboty, a dodatkowo nie wpłynęłoby to na funkcjonalność bagażnika) czy dołożyć wzmacniacz i skrzynię w bagażnik…
Co do pierwszego rozwiązania, to obawiam się, że to może po prostu brzmieć beznadziejnie i w konsekwencji i tak będę musiał to poprawić i zastosować drugie rozwiązanie.
PS. Nawet taka niewielka modyfikacja jak moja (kosztowało to niewiele) dała bardzo wyraźną poprawę dźwięku.