Pojechałem, zobaczyłem i ... kupiłem, tzn dałem zaliczkę, jutro odbiór bo 2 samochodami nie wrócę;)
O targowaniu nie było mowy, tylko w jednym miejscu malowany koło tylnego lewego nadkola. Szpachli brak, podwozie zdrowe, ani grama rdzy.
Zawieszenie ok, skrzynia ani nie czuć że wogóle istnieje tak zmienia biegi, że nie idzie wyczuć że zmienia.
Silnik pracuje równo, odpala i na zimnym i na gorącym bez zająknięcia, zero wibracji jak pracuje.
Jest parę drobnych mankamentów np zepsuta popielniczka, pęknięty fornir na jednych drzwiach, rysa na tylnej kanapie, pęknięty plastik głośnika na lewych drzwiach.
Książka serwisowa wygląda na oryginalną, prowadzona do końca, gość przed 4 lata przejechał 10000 km. Auto stało w garażu przykryte jakimś pokrowcem szytym na wymiar "żeby się nie kurzyło". Nadkola zakonserwowane. Nie było się do czego przyczepić nawet na siłę.