Kolego eMWuGSM jak wczytasz się w post autora doczytasz się iż chce kupić V6 więc większość problemów w Jagach ktore są związane z tandetnymi silnikami diesla mu odpada.
Jeśli czytałeś ten mój poprzedni post i twierdzisz, że podane bolączki dotyczą tylko diesela, to po prostu Ci ustąpię.
huberts1977Przedliftowa (2001-2003) bieda (brak xenonu, brak PDC) w szmacie )o ile widzę to welur) jedynie w wersji sport i ładne poszycia karoserii. Ja zdecydowanie wolę kupić coś z kat C, bez MOT, TAX ale napchane (xenon, denso, skóra, pdc) 2006-2009 od 700-1500GBP. I tak to idzie w puzzle w Polsce.
Poza tym miałem kilka swoich (nie KGHM) nowych fabrycznie samochodów i powiem Ci nigdy więcej - co mi po nowym aucie skoro co 20 tys km musiałem pylać do ASO i za wymianę kilku części eksploatacyjnych płacić po 1500 PLN, a robiąc wtedy rocznie 60 tys km musiałem w ciągu roku być 3 razy w ASO i zostawić 4500 PLN za nic - za tyle to kupisz X'a, bo chyba nie napiszesz mi że te niemiecki szmelce maja przeglądy za darmo ... poza tym Audi i VW psują się tak samo jak inne auta, a ich bezawaryjność to niestety mit, ostatnimi prawdziwymi autami z tych firm to były VWB5 (tak jak napisałeś) i Audi C6 - ale to też już dziadki i w Polsce dobrego egzemplarza już nie dostaniesz.
Dla Twojej informacji jestem przewoźnikiem obsługującym przewozy dyrektorów KGHM MOIMI pojazdami, jeśli tego nie wyłapałeś wcześniej, to na mnie spoczywają wszelkie koszta eksploatacji, zakupu floty itd. Jaguara brałem pod uwagę wyłącznie przez sympatię do marki, ponieważ po podliczeniu kosztów wychodził o jakieś 3-4% drożej niż Audi, a ok 7% więcej niż Infiniti (które miażdży koty i niemieckie trio).
Audi C6 dziadek?!
To młodsze niż X-Type (2001-2009), gdzie 4F0 były od 2004 do 2011 i wierz mi to się dziwnie psuje. W widlastych TDI ciągną się łańcuchy, ale poza tym nie robi problemów. Jedyne problemy są z blokadą komponentów po "upgradeach" wyposażenia.
I na koniec:
Kupując auto musisz się liczyć z jego największymi bolączkami i możliwymi najdroższymi usterkami. Jeśli Cię na to stać, kupuj. Koszt zakupu auta to tylko część kosztów utrzymania. Mam paru klientów, którzy chcą naprawiać X-y na częściach z linii "Topran", "4Max" i "Hart", a zamiast wymiany tulei stabilizatora chcą, żeby im owinąć stabilizator taśmą izolacyjną. Są nawet pacjenci, którzy chcą kupować i zakładać używane klocki hamulcowe i łączniki stabilizatora. Dlatego też w Polsce mamy tyle tanich E38 750iL, S500, S600, CLK55AMG itd. gdzie odpowiedniki z małymi silnikami są 2-3 razy droższe. Stąd też moja neichęć do niezdecydowanych i nacisk na to by odradzić, niż ma jeździć kolejny zeszczurzony kot.