Autor Wątek: Akumulator - badanie jego parametrow.  (Przeczytany 8048 razy)

Offline Niunia

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 400
Akumulator - badanie jego parametrow.
« dnia: Grudzień 27, 2014, 12:58:52 pm »
Pamietam z technikum, ze napiecie w voltach mozna sprawdzic przy pomocy voltomierza.
Pamietam z zycia, ze pojemnosc akumulatora w amperogodzinach mozna zbadac badajac
gestosc plynu pobieranego z akumulatora.
Ale kiedy tego plynu nie mozna pobrac - to jak mozna ustalic poziom naladowania akumulatora?
Nowoczesne akumulatory sa czesto hermetyczne - nic do nich nie mozna dolac - ani niczego
z nich wydostac do badania.

To jest wazne. Bo to poziom naladowania - a nie napiecie jest podstawa uruchomienia silnika.

Problem ten jest interesujacy dla tych wszystkich - ktorzy tak jak ja - uzywaja kociaka jako
drugiego samochodu w gospodarstwie. Wiec nie maja pewnosci - nie jezdzac kotem codziennie ze akumulator jest dobrze naladowany. A on biedaczek moze sie latwiej rozladowac
kiedy autko nocuje zima pod rozgwiazdzonym niebem w naszym polskim klimacie.

Dlatego widze wielka uzytecznosc prewencyjnej kontroli poziomu naladowania aku.

Stad moje pytanie: Jak pomierzyc poziom naladowania aku?

...

Mam nadzieje, ze Szanowni Koledzy wesolo i radosnie spedzili Swieta Bozego Narodzenia i ze
Swiety Mikolaj hojnymi prezentami Ich obdarowal.
Ja otrzymalem duzy fundusz na akcesoria i koszty zwiazane z moim kociakiem,
butelke whisky single malt islay oraz rakiete tenisowa marki Prince - podobno samograjaca.
Drobnych prezentow nie wymieniam.

Z nadchodzacym Nowym 2015 rokiem zycze wszystkim duzo zdrowia, kassy i zadowolenia
z bezproblemowej eksploatacji wlasnych kociakow.

Amen.


cyberda

  • Gość
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 27, 2014, 13:10:58 pm »
Myslę że w dzisiejszych czasach już zapomniano o sprawdzaniu pojemności akumulatorów - po prostu jak się stwierdza że coraz ciężej odpala to akumulatorek idzie do wymiany. Przy dzisiejszym pędzie życia właśnie tak to zaczyna wyglądać we wszystkim. (niestety).
Mieszkając w UK czasami mi się chce płakać jak widzę idącego na złom Jaguara który ma wgięty przedni błotnik i pęknięty zderzak - w Polsce takie auto naprawiło by się w dwa dni i jeszcze kilka lat Jag by posłużył - ale i to do Polski dojdzie. Więc coraz mniej ludzi zastanawia się nad tym czy aku ma czy nie ma pojemności - pada to do wymiany, a góra śmieci rośnie ...

Offline gonzo7

  • Forumowicz Sovereign
  • ****
  • Wiadomości: 808
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 27, 2014, 13:52:17 pm »
Może lekko zboczę z tematu, ale nawiążę do żywotności obecnych akumulatorów.

Przerabiałem żelowe - tak samo padł jak każdy inny.
Nasz klimat robi swoje i nie poradzisz (oczywiście poziom lądowania trzeba sprawdzać bo to pierwsze co załatwi akumulator).
Robią teraz główna "bezobsługowe" by doić kasę.
Pamiętam pierwszą "bezobsługową" Vartę - jak się dobrze podważyło dekiel można było się dostać do korków.
Raz w roku dolewam do niej wody demineralizowanej po ok 2-3ml na celę.
Mam ją podpiętą, jako awaryjne zasilanie centralki alarmowej w domku na działce gdzie także temperatura jej nie oszczędza - działa do tej pory, a jest z 2003r!

Ciekawy filmik na temat (jak mini mi gwarancja na mój obecny akumulator chyba zrobię coś takiego)

https://www.youtube.com/watch?v=TeClNwc2vlM

Offline slawek

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 313
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 27, 2014, 19:45:28 pm »
Przy wymianie akumulatora kup taki, z "magicznym oczkiem" . Będziesz widział jaki jest stan naładowania .
Ja postępuję tak , jak napisał kolega Cyberda. Jeżeli akumulator ma powyżej 3-ch lat i zacznie słabiej kręcić rozrusznikiem (najczęściej przy pierwszych mrozach) nie bawię się w ładowanie ,tylko od razu wymieniam. W moim przypadku ta metoda sprawdza się.
Mój drugi samochód ma duże V8 i często stoi długo na parkingu. Zawsze odpala.
X-Tpe 2,0 D sport  rok 2004

Offline wrojag

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.351
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 27, 2014, 21:03:38 pm »
Przy wymianie akumulatora kup taki, z "magicznym oczkiem" . Będziesz widział jaki jest stan naładowania .
Ja postępuję tak , jak napisał kolega Cyberda. Jeżeli akumulator ma powyżej 3-ch lat i zacznie słabiej kręcić rozrusznikiem (najczęściej przy pierwszych mrozach) nie bawię się w ładowanie ,tylko od razu wymieniam. W moim przypadku ta metoda sprawdza się.
Mój drugi samochód ma duże V8 i często stoi długo na parkingu. Zawsze odpala.
Jeżeli auto jest w codziennej eksploatacji i jeździ od czasu do czasu poza miastem to faktycznie przy słabszym kręceniu nie ma co reanimować akumulatora bo to tylko wydłuża agonię, ale jeżeli samochód jeździ tylko krótkie odcinki po mieście lub nie jest w codziennie używany warto go od czasu do czasu podładować i nie dopuścić do zasiarczenia a będzie służył długie lata.

miaziol

  • Gość
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 27, 2014, 22:22:47 pm »
Jeżeli chodzi o zbadanie akumulatora to można podjechać do punktu który się tym profesjonalnie zajmuje i dostaniecie piękny wydruk z pojemnością i prądem rozruchowym. Dzisiejsze urządzenia potrafią w parę sekund ocenić stan akumulatora.

eMWuGSM

  • Gość
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 28, 2014, 12:04:12 pm »
Jeżeli chodzi o zbadanie akumulatora to można podjechać do punktu który się tym profesjonalnie zajmuje i dostaniecie piękny wydruk z pojemnością i prądem rozruchowym. Dzisiejsze urządzenia potrafią w parę sekund ocenić stan akumulatora.
Te testery są średnio udane.
Pracowałem na takim MagnettiMarelli i nie jest zbyt dobre, bierze pojemności i parametry wg jednej normy tylko, sprzęt Sealey'a pozwala na wybranie normy SAE, DIN lub innej i podanie pojemności jako punktu odniesienia. Testery mają jedynie jeden plus - podają ważną z naszego punktu widzenia pulsację przy ładowaniu. Pozostałe parametry najlepiej sprawdzać miernikiem obciążeniowym.

Niunia, Ty masz benzynę, nie masz problemu. Ważne żeby tylko nie padła mu cela i odpali nawet po pół roku stania. w turbognoju jest problem jak napięcie pod obciążeniem spada poniżej 10,5v. lub prąd oddawany spada poniżej 400A.

cyberda

  • Gość
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 28, 2014, 12:52:48 pm »
Panowie

Badanie tych parametrów nie ma jakiegokolwiek sensu bo nawet jak wyjdą dobrze w warunkach garażowych to po kilku dniach stania na mrozie w zasadzie wszystko się zmienia - w garażu może wyjść OK ale na -15 już będzie lipa - wiadomo że aku traci swoje właściwości wraz ze spadkiem temperatury, poza tym przy odpalaniu silnika przy niskiej temperaturze jego opory są tez znacznie większe i tego wszystkiego żaden test nie zasymuluje jedyne co taki test da to poprawi samopoczucie właściciela akumulatorka ale tylko do pierwszych mrozów ...

Offline wrojag

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.351
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 28, 2014, 14:47:56 pm »
Panowie

Badanie tych parametrów nie ma jakiegokolwiek sensu bo nawet jak wyjdą dobrze w warunkach garażowych to po kilku dniach stania na mrozie w zasadzie wszystko się zmienia - w garażu może wyjść OK ale na -15 już będzie lipa - wiadomo że aku traci swoje właściwości wraz ze spadkiem temperatury, poza tym przy odpalaniu silnika przy niskiej temperaturze jego opory są tez znacznie większe i tego wszystkiego żaden test nie zasymuluje jedyne co taki test da to poprawi samopoczucie właściciela akumulatorka ale tylko do pierwszych mrozów ...
Nie zgadzam się z tą opinią, dobrze zrobiony test akumulatora (badanie napięcia, jakości i gęstości elektrolitu oraz test obciążeniowy ) i alternatora (napięcie ładowania ale uwaga w XF i XJ jest zastosowany system PCM) w 95% wyeliminuje niespodzianki nawet przy -20C

cyberda

  • Gość
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 28, 2014, 16:58:39 pm »
Pytanie tylko jaka jest cena dobrze wykonanego testu który i tak może okazać się tylko niepotrzebnym wydatkiem. Dolicz do tego swój czas w którym mógłbyś zrobić (zarobić) coś innego, koszt dojazdu do warsztatu i koszt telefonu - jak posumujesz to okaże się iż łącznie będzie 1/3 lub 1/2 ceny nowego akumulatora z gwarancją, a za rok co kolejny test i kolejne wydatki, a mając nowy akumulator za rok nadal masz gwarancję - teraz już niejednokrotnie 3 letnią, czyli posumuj koszty sprawdzenia razy trzy - nie wiem czy to się opłaca ...

kurak22

  • Gość
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 28, 2014, 17:24:49 pm »
Panowie...
Powiem tak. W mondeo 4 1.8tdci mam nadal oryginalny akumulator.
Zeszłej jesieni ledwo już kręcił. Wykręciłem aku, dolałem wody, wyczyściłem klemy i prawie 8 letni akumulator nadal śmiga gdzie już zima zaczyna łapać a problemu nadal nie ma.
No i z takim aku trzeba się inaczej obchodzić. Przed zgaszeniem auta wyłączyć radio i nawiew(chodzi o jak najniższy pobór prądu przy następnej próbie odpalenia). Jak ten patent nie daje rady to już masz szmelc nie aku :)
Dajcie sobie spokój z tym sprawdzaniem i innymi cyrkami. Podładować, nalać wody i wszystko.

Offline wrojag

  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 1.351
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 28, 2014, 19:59:58 pm »
Pytanie tylko jaka jest cena dobrze wykonanego testu który i tak może okazać się tylko niepotrzebnym wydatkiem. Dolicz do tego swój czas w którym mógłbyś zrobić (zarobić) coś innego, koszt dojazdu do warsztatu i koszt telefonu - jak posumujesz to okaże się iż łącznie będzie 1/3 lub 1/2 ceny nowego akumulatora z gwarancją, a za rok co kolejny test i kolejne wydatki, a mając nowy akumulator za rok nadal masz gwarancję - teraz już niejednokrotnie 3 letnią, czyli posumuj koszty sprawdzenia razy trzy - nie wiem czy to się opłaca ...
Biorąc pod uwagę ze akumulator do  XF-a kosztuje 800 - 1000 zł a koszt sprawdzenia akumulatora i alternatora to jakieś  30 - 50 zł    powyższe wyliczenia chyba nie mają sensu
 
W mondeo 4 1.8tdci mam nadal oryginalny akumulator.
Zeszłej jesieni ledwo już kręcił. Wykręciłem aku, dolałem wody, wyczyściłem klemy i prawie 8 letni akumulator nadal śmiga gdzie już zima zaczyna łapać a problemu nadal nie ma.
Dajcie sobie spokój z tym sprawdzaniem i innymi cyrkami. Podładować, nalać wody i wszystko.
Zbyt niki poziom elektrolitu i zanieczyszczone klemy to delikatnie mówiąc zaniedbanie żeby tego mocniej nie nazwać.
Myślę ze dyskutujemy  o sytuacji kiedy akumulator  jest regularnie kontrolowany ma właściwy poziom i gęstość elektrolitu czyste i zakonserwowane klemy, a profesjonalne sprawdzenie jest dodatkową czynnością w celu bezproblemowej eksploatacji samochodów których elektronika jest bardzo czuła  na sprawność akumulatora.

Offline Six

  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 270
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 28, 2014, 20:06:06 pm »
Naprawdę nie rozumiem co jest takiego strasznego w podładowywaniu akumulatora... Ja staram się to robić raz na miesiąc niezależnie od sposobu eksploatacji auta i jakoś korona mi z głowy nie spadła. Podłączenie inteligentnego (w sumie ktoś jeszcze sprzedaje inne?) prostownika zajmuje minutę, a sprytne urządzonko samo reguluje natężenie prądu aż do pełnego naładowania baterii- nie trzeba się martwić przeładowaniem. Po jakimś czasie przychodzę, odpinam wszystkie 3 kabelki (co też zajmuje minutę) i tyle. A dzięki temu mam przedłużony żywot akumulatora.

Oczywiście sytuacja wygląda inaczej, gdy ktoś parkuje auto pod blokiem/na ulicy, gdzie o gniazdko z prądem trudno, a i zostawianie otwartego auta też nie wchodzi w grę. Ale jeśli ktoś nigdy nie podłącza aku do prostownika, dysponując prywatnym garażem, to jest leniem i kropka. :P

Offline Niunia

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Executive
  • ***
  • Wiadomości: 400
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 28, 2014, 20:50:10 pm »
Ciesze sie -  bo temat sie bardzo rozwinal i koledzy wyrazajac rozne opinie wzbogacili moje
skape wiadomosci.
Kolega Cyberda , mieszkajac w Zjednoczonym Krolestwie, nabral tamze manier klasycznego
zachodniego konsumenta: jak cos nie chodzi - zmienic to i nie zawracac sobie glowy.
Czyli: akumulator siada - zmienic go. Koniec i kropka.
Mnie zas interesuje stan akumulatora przed "siadnieciem" - czyli poziom jego naladowania

I jesli:
- klemy sa czyste
- wody jest jak nalezy
- akumulator jest bezobslugowy

to jak samemu - bez pomocy jakiegos warsztatu elektryka - zbadac poziom naladowania.

Jesli jest naprzyklad naladowany na 80 procent - to nie musze go doladowywac.
Jesli jest tylko na 20 lub 30 - to ladowac trzeba.

Dlategom wielce ciekawy czy jest mozliwe samemu ten stopien naladowania sprawdzic.

A moze sa prostowniki, ktore ten poziom ( nie woltaz )  pokaza po ich podpieciu do aku?

cyberda

  • Gość
Odp: Akumulator - badanie jego parametrow.
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 28, 2014, 21:29:11 pm »
Kolega Niunia ma rację tak tu jest, ale w takim postępowaniu poza dużym minusem czyli produkowaniem ton śmieci jest i duży plus zwany oszczędnością pieniędzy i czasu bo finałem kombinowania z aku będzie to że myśląc iż wszystko z nim jest OK siądzie Ci w najmniej odpowiednim momencie - najczęściej podczas wyjazdu w góry albo na parkingu pod marketem podczas śnieżycy gdy udasz się na zakupy z żoną i dziećmi. Po prostu jak dla mnie nie ma sposobu idealnego i pewnego sprawdzenia akumulatora - jak to przeżyłem mając DODGE ze słusznym silnikiem tez tak sprawdzałem, doładowywałem i pielęgnowałem aku nosząc go nawet do domu w zimę i jak się skończyło - a tak że wszystko było super zapaliłem od kopa i pojechałem na zakupy (15 km) i ... już nie odpaliłem - po prostu zerucha - jaki wynika, a no taki że musiałam na szybko kupić nowy aku taki jaki był w pobliskim sklepie, oczywiście 2 x droższy niż mogłem taki sam kupić na necie. Za tą różnicę wolałbym żonę zabrać na super obiad ...

Przyznam szczerze że w pewnych sprawach Anglicy przesadzają z wyrzucaniem dobrych rzeczy ale mają i na to sposób - po prostu na necie wystawiają sprzęt RTV czy meble do odebrania za darmo, ale nie częstują innych niepewnym sprzętem. Nie podoba mi się tylko ich marnowanie aut które są całkiem dobre i idą na złom za 100 funtów - ja mojego Jaga uratowałem od takiego losu bo gostek już chciał go oddać na złom (gdyby ktoś go nie kupił na Ebay'u) i tak kupiłem go za ogromną sumę 311 funtów czyli 1600 PLN, podprawiłem, zrobiłem przegląd i jestem dumny z tego że uratowałem to piękne autko.