Aczkolwiek moj kociak smiga w ramach swoich mozliwosci wzorowo - zamierzam profilaktycznie
zmienic w nim wszystkie filtry - aby miec pewnosc ze zaden z nich nie jest zdechlakiem.
Moj V6 , 2,1l. benzyniak staruszek z 2002 goda
nie przekroczyl jeszcze 90 k kms.
Czytajac faktury dotyczace reparacji i kontroli kociaka moglem ustalic ze:
filtr powietrza byl zmieniony w maju 2007 roku przy stanie licznika 65284 kms
fitr kabiny w czerwcu 2010 69347 kms
filtr benzyny w lipcu 2008 53591 kms
filtr oleju w maju 2014 87320 kms
Prawdopodobnie , ktorys z tych filtrow byl zmieniane pozniej - nie mam jednak zadnych rachunkow
ktore by mogly o tym swiadczyc.
Wzwiazku z powyzszym - aby miec pewnosc ze wszystko gra i koliduje - zamierzam zmienic filtry wszelakie. Oczywiscie zachowam te ktore sa obecnie zamontowane - pracuja przeciez dobrze. Obejrze ich stan i wloze do kartoniku.
Co o moim pomysle myslicie ?
Filtr olejowy zmienia sie ze zmiana oliwy - no problem!
Ale czy pozostale filtry moglbym zmienic sam?
Mam komplet kluczy wszelakich - brakujace moge dokupic.
Czasu mam duzo - bo juz nie robie i mnie placa z filarow roznych.
Duzo tego nie ma - ale mam juz praktycznie wszystko - co w sposob rozsadny mozna
oczekiwac od losu w moim wieku.
Te fitry moglbym zamowic w British Cars - komplet nie przekracza 40 funtow.
( plus przesylka do Zabolandii).
Jeden z moich znajomych utrzymuje swojego kociaka ( 2,5l. benzyniak) u pewnego
mechanika - zlotej raczki. Moge do niego pojsc - jesli sam nie zdolam tych filrow wymienic.
W konluzji - pytam:
Zmieniac czy nie zmieniac?
Samemu - czy do mechanika?
Prosze pamietac, ze moj kociak aktualnie z tym co ma - smiga wzorowo.
Bede bardzo wdzieczny za opinie i porady...