Ostatni robiłem zabezpieczenie podwozia w X308, samochód wyglądał na zdrowy, ale jak wjechałem na podnośnik i fachowiec przy pomocy śrubokrętu zaczął sprawdzać podwozie to się załamałem.
Aby właściwie wykonać pracę, trzeba było wymontować siedzenia i zdemontować wykładzinę, wszystkie miejsca zostały wyczyszczone, dziury wycięte a w to miejsce wspawano nową blachę. Samochód ma specjalne otwory do wpuszczenia środków zabezpieczających w drzwiach i progach. U mnie w jednym miejscu w progu była dziura, trzeba było ją zaspawać, przeszlifować i po pomalowaniu środkiem antykorozyjnym śladu po naprawie nie ma.
Po odebraniu auta przez tydzień otwory były zaklejone aby środek pracował w profilach zamkniętych, i po tym czasie pozrywałem plastry które zabezpieczały przed wyciekami.
Nie była to tania operacja, ale porządnie wykonana i mam spokój na jakiś czas.