Panowie, wracałem sobie dziś elegancko po wymianie pół osi oleju w automacie i 2 przednich łozysk i tu nagle jeb
, auto chodzi jak kosiarka(coś jak by odkręcił się wydech przy silniku) Wkurwiony jak dzik jadę do domu(wsadziłem już w niego polowe tego co kosztował
) a tu nagle auto zwyczajnie zgasło. Od tamtej pory zero znaku życia.
Auto poleciało na lawecie do mojego mechanika +300zł.
Jest błąd którego nie da się skasować, auto nadal nie odpala.:
P1517 - Faulty Intake Manifold Runner Control (IMRC) actuator
- Intake Manifold Runner Control (IMRC) harness is open or shorted
- Intake Manifold Runner Control (IMRC) circuit poor electrical connection
- Faulty Engine Control Module (ECM)
Padnięte przepustnice(te rozdzielające na bank 1/2)?
Dodam ze na kostce od lpg pali się tylko lampka sygnalizująca pracę na gazie
Dodam że od 2 dni słychać było przy silniku rytmiczne pukanie/cykanie.
Co się znów dzieje?
i jeszcze jedno: który rząd to bank 1/2?
oraz: jutro będą sprawdzane te przepustnice na początek opornościowo, 2 test napięciowy: wie ktoś jakie powinny być wartości?