Tyle że na Lanosem siedział cały sztab Koreańczyków wpompowując na tamte czasy potężne pieniądze a nad 40-stką siedzieli ludzie którzy mieli gdzieś księgowych
Czyli wychodzi na to samo, wedlug Ciebie tu i tu pompowano ogromne srodki finansowe, chociaz sadze, ze Lanosa jednak starano sie zaprojektowac oszczedniej i przy jak najnizszych nakladach (w granicach rozsadku).
i trendy a chodziło o zrobienie samochodu który będzie porywał ludzi przez następne 50 lat :-) i nadal po tych 50-ciu latach teraz jest coś warty .... a Lanos ... no cóż 3-4 tyś zł ?? Widziałem 40-stki w których właściciele nie robią nic poza standardowymi serwisami co przekłada się rocznie na koszt +- 2 tys zł ...
Kolejne nietrafione porownanie.
Po pierwsze XJ nie osiaga jak narazie zawrotnych cen i nie ma 50 lat. A pozatym jest starszy od Lanosa.
Gdyby jednak porownac XJ z Polonezem (Auto rownie popularne co Lanos) to wcale wiecej Jaguar wart (finansowo) nie jest.
Mozna wiec zalozyc, ze wartosc Lanosa w wieku 50 lal wzrosnie (zreszta jak dowolnego kazdego auta, wystarczy spojzec na 125p, 126p, Garbusa czy naprawde dowolne inne auto).
Co do bezawaryjnych XJ, Juz widze auta w ktorych nie padaja blowery i reszta tego cyrku z nawiewami, nivo, lozyska w tylnych zwrotnicach na laczeniu z wahaczem, nie pekaja klamki, nie gnija na potege podlogi przednie blotniki tylne zderzaki i slupki tylne, fajnie tez wygladaja odklejone podsufitki
zachwycajace sa mrozace krew w zylach awarie wskaznika cisnienia oleju
i tysiace innych dupereli.
Moj XJ nie daje mi az tak popalic, ale w porownaniu do Lanosa ktory ma wiekszy przebieg od XJ i od tego jaka jest roznica w traktowaniu tych aut, XJ nie mial by zadnych najmiejszych szans w starciu na bezawaryjnosc.