Dział Techniczny > XF (2008 - obecnie)

XF - mocy, przybywaj! Diesel "S" po tuningu - raport z pola walki.

<< < (6/10) > >>

Janek:

--- Cytat: Dominik_XF w Listopad 14, 2015, 21:19:44 pm ---Chłopaki podzielcie się wrażeniami jak samochody i czy rolowaliście je na innych hamowniach.
Jakie wrażenia z kilku miesięcy użytkowania zawirusowanych aut i czy ktoś z Was wywalął DPFa

--- Koniec cytatu ---

Zrobiłem 16.600km i jedyne co mogę powiedzieć to na trasie obładowany 4 osobami + bagaże lekko becia 7 dawała radę mnie dogonić. Zmieniam regularnie olej co 15k km i leję paliwo. Chodzi jak żylta. DPF-a nie wymontowałem by przy przeglądzie nie mieć problemów z emisją spalin (Hauptuntersuchung). Poza tym chłopaki powiedzieli, że jak się będzie regularnie na trasie jeździ to się nie opłaca, poza tym może brzydko dymić a przecież nie wypada.

Spalanie wzrosło przy agresywnej jeździe o 2l i do 220km/h bierze 10-11 a powyżej 13-14. Przy spokojnej zmalało i przy 90km/h mam 3.8l, 110km/h 5.5 a 140km/h 6.7l. Prędkość max u mnie to 270km/h po płaskiej autostradzie (udokumentowane w innym wątku), raz z lekkiej górki pocisnął 303km/h (mierzone na gps-ie) ;D

Z tyłu powinienem zrobić sobie wielki napis, że to ropniak  :-tylko

Lampek:
Ja do chwili obecnej zrobiłem już po wirusie jakieś 50k kilometrów. Cisza, spokój, nic się nie dzieje, nic nie zużywa. Dobrze jest, Kreatora polecam ;)

Czary_Mary:
Panowie, a tak z czystej ciekawości (i nie tylko), nie namawiam do próby - przy jakich obrotach odcina wtrysk po tuningu. Od razu jeszcze raz napiszę, żeby nie próbować na siłę - słyszałem o obracających się panewkach w 3.0D - oczywiście nie z powodu poniesienia mocy. Włożyłem ten silnik do S-Type i chciałem się trochę pobawić. Nie do końca wyszło. Z tego co pamiętam HF ma obrotomierz wyskalowany do 6kRPM a automat zminia bieg przy 4,6kRPM.

marti:
Muszę powiedzieć że bardzo fajnie sie jeździ samochodem po wirusie, niezależnie od marki, to zawsze jest już inny samochód, jednak jak każda przyjemność, ma swoje konsekwencje, mój na wirusie wytrzymał 110k, i tak, po przejechaniu 65k padł dwumas i sprzęgło, po 87k popychacze, i przy 110k wtryski, i to był ten moment, kiedy doszedłem do wniosku, że będzie już tylko gorzej, i trzeba sie pożegnać z samochodem, nie ma się co nawet łudzić, takie lub podobne konsekwencje będą występowały, to jest tylko kwestia czasu, a raczej przebiegu, i trzeba sobie indywidualnie odpowiedzieć na pytanie, czy warto, ja nie żałuje, ale mój kolega miał mniej szczęścia, i negatywne skutki odczuwał przy dużo mniejszych przebiegach, i on ma już to tego tematu zupełnie odmienne zdanie, jemu padła skrzynia ;D
Co do wytrzymałości podzespołów na przeciążenia, to podawane wartości dotyczą części nowych, a z biegiem czasu, co za tym idzie eksploatowania, wytrzymałość na przeciążenia, zwłaszcza tak duże drastycznie się zmniejsza, czego myśle nikt nie bierze tutaj pod uwagę, w każdym bądź razie, ja używanego samochodu po chipie nigdy bym nie kupił, niezależnie przez kogo by nie był robiony

Czary_Mary:
A dla mnie to nie jest takie oczywiste. Generalnie te wszystkie rzeczy mogły paść i bez chipa. Owszem, jeśli używasz nowej mocy non stop trwałość dorastanie spada. Niemniej przy rozsądnej jeździe nie powinno być tak źle. Ja mam doświadczanie tylko z inna marką - Volvo D5 , ale tam podniosłem moc o 101%! Ze 126PS zrobiłem 253PS. Oczywiście sprzęgło padło po 30KKM ale założone od R-ki działała już prawie 100 tys. Od chipa zrobiłem 240tys km i wszystko jeździ OK...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej