Dział Techniczny > XJ-40, XJ-81 (1986-1994)

Uszczelka pod głowicą(?)

<< < (3/4) > >>

ribu:
Z tego co piszesz puściła Ci uszczelka pod głowicą...
Teraz chcesz kupić drugi silnik w którym najprawdopodobniej uszczelka nie była wymieniana i w najbliższym czasie trzeba będzie ją wymienić ( to przypadłość tych silników i w okolicach 200tyś km i wieku 20 lat- puszczają uszczelnienia)
Jak chcesz auto przygotować na szybko, na handel to pomysł z drugim silnikiem będzie rozwiązaniem ekonomiczniejszym (pod warunkiem że sam sobie przerzucisz silniki ;) i w drugim silniku uszczelka nie puści przy rozruchu ;).
 Jeśli zamierzasz autem pojeździć to moim zdaniem pchasz się w niepotrzebne koszty a i tak zostaniesz postawiony przed faktem wymiany uszczelki...
W tych silnikach problem stanowią właśnie uszczelnienia, które nie wytrzymują próby czasu...mechanicznie, konstrukcja jest raczej wieczna i nie do zarżnięcia...

tagopat:
Ja mam z 94 roku, ten silnik jest z 91. Tyle że sprzedający powiedział że jak najbardziej możemy go uruchomić i sprawdzić kompresję na cylindrach. Dlatego nie wiem, zresztą ten który chce kupić ma 170 tyś, ja w swoim mam na liczniku 240 tyś, zatem przejechać nim jeszcze 30 tyś do dwustu to jest sporo, zwłaszcza że nie jeżdżę nim na co dzień, może wcześniej bym sprzedał..

sam nie wiem..

ribu:
zrobisz jak uważasz,
w ogłoszeniu jest napisane ok 170 tyś km.
Uruchomienie silnika i pomiar kompresji da Ci obraz czy silnik w ogóle chodzi. Nie da Ci natomiast żadnej gwarancji że po przejechanie następnych 2 tyś km nie wywali uszczelki pod głowicą.  Nie sugeruj się tym ze musi to być równo 200tyś i 20lat. To jest przebieg i wiek podany orientacyjnie. Dużo zależy też od sposobu użytkowania. Ja mam 93r i 270 tyś km i uszczelka ma się dobrze, aczkolwiek liczę się z tym że wypadnie mi pracująca sobota. I wtedy na pewno wymienię uszczelnienia a nie będę szukał drugiego silnika z niewydmuchaną, oryginalną, sparciałą uszczelką...Parę uszczelnień już wymieniłem w tym aucie i wiem jak wyglądają i w jakim są stanie...i wcale się nie dziwie że puszczają ;)
Chcesz mieć pewność, szukaj silnika z pisemną gwarancją na określony przebieg i czas z uwzględnieniem wszelkich uszczelnień...wątpię byś taki znalazł i by był on tańszy od naprawy która Cię czeka...

katar83:
Zamow haynesa lub poszukaj do sciagniecia, poczytaj dzial o wymianie uszczelki i sam sobie powiedz czy bedziesz w stanie kierowac sie instrukcja i czy podolasz zadaniu.
Zmienilem uszczelke w swojej pierwszej 40 bez absolutnie zadnego doswiadczenia wczesniejszego z jakimkolwiek silnikiem w aucie, bez zadnych problemow w ciagu okolo 15 godzin. Praca ze znajomym, bylo ciekawo, teraz po kilku latach z jaguarami zmienilbym ja na poboczu w trasie z na wpol zamknietymi oczyma :-hehe

Chawka:
Jeżeli nie masz osoby zaufanej, która będzie wiedziała co robi to będziesz mieć z takim silnikiem wieczne problemy. W takim wypadku jeżeli chcesz dalej samochodem jeździć, proponuję kupić używany silnik z samochodu, którym jesteś się w stanie przejechać. A graty z tego sprzedać, bądź zostawić sobie na ewentualne podmiany.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej