przestał odpalać

[Patrycy]

Drodzy Forumowicze,
jestem nowy (dziś się przywitałem) i pragnę zgłosić, mam nadzieję że mały, problem. Kupiłem niedawno XJ6 seria III automat z 1983 r. Pięknie utrzymany i w zasadzie w pełni sprawny. Do dziś. Początkowo nie miałem kłopotów z odpaleniem, ale za każdym następnym razem (na przestrzeni kilku dni) było coraz gorzej, aż wreszcie przestał palić, to znaczy kręci, kontrolki się świecą, raz na kilka prób coś jakby podchwytwyał ale ostatecznie ... klapa. Czy ktoś może podpowiedzieć jakie mogą być potencjalne przyczyny? Dodam, że nie znam się prawie w ogóle na tych sprawach.
Pozdrawiam, Patrycy.

[Patrycy]

Paliwo jest. Poza tym, po próbie odpalenia lekko czuć zapach. Sprawdzę "iskrzenie". Nie wiem niestety kiedy świece były wymieniane, ale wymienię je przy najbliższej okazji (wybieram się niebawem na przegląd). Wielkie dzięki za błyskawiczną reakcję.

[adams]

Hi,
Sprawdz tez czujnik temperatury plynu chlodzacego,  przy termostacie. Musi miec czysty kontakt. Zasze stawiam na to w pierwszej kolejnosci bo moj zawidl mnie w podobny sposob. Szukalem przyczyny dlugi czas, swiece paliwo, instalacja elektryczna itp, a okazalo sie ze to tylko ten czujniczek. Oczywiscie jak silnik jest mocno zalany to bez dkrecania swiec raczej sie nie obejdzie. W starszych wontkach jest zdjecie gdzie ten czujnik sie znajduje.
pozdrowienia adams

[adams]

Hi,
Sorki myslalem niewiedziec czemu ze to V12, ale moze i 4,2L ma taki czujnik. Radzio pewnie bedzie wiedzial!!!
pozdrowienia adams

[Patrycy]

Sprawdzę mozliwe czujniki odpowiedzialne za takie problemy, tylko nie wiem gdzie one są. Dzięki za szybką reakcję.

[qbaty]

Silnik 4,2 ma kilka czujników na szynie wodnej biegnącej równolegle do szyny paliwowej. Patrząc od strony kabiny: 1. thermal switch do pompy powietrza lub zawór podciśnieniowy do EGR, 2. czujnik temperatury dający sygnał do ECU (o tym mówi pewnie adams), 3. czujnik temperatury do zegarów, 4. thermo-time switch sterujący wtryskiem rozruchowym. Po sprawdzeniu zapłonu przyjrzałbym się 2 i 4.

[adams]

Hi,
Tak tak wlasnie o ten czujniczek mi chodzilo, kawal z niego figlarza, potrafi namieszac w ECU.
poz adams

[adams]

Hi,
Oczywiscie to jest zawsze podstawa, sprawna instalacja wysokiego napiecia!!!
poz adams

[Patrycy]

Wielkie dzięki. Miło, że mogę liczyć na życzliwe rady. Będę sprawdzał. Pozdrawiam.

[Nemys]

Tak żeby dodać ci otuchy, powiem śmieszną historię z moim. Jak go kupiłem, to w podobną pogodę jak teraz, też przestał odpalać. Zrobił nawet małe kuku pod maską z ulatniającymi się dymkiem w okolicach dolotu. Byłem wtedy pewien, że poszedł komputer, zapłon i masa innych rzeczy. Ku mojej radości, kilka dni później chciałem się za to zabrać a on ładnie zapalił. Pali do dzisiaj

[kogutki]

Wielkie dzięki. Miło, że mogę liczyć na życzliwe rady. Będę sprawdzał. Pozdrawiam.

po to jestesmy 

jak odpoalisz, zobacz czy moze iskra sie zgubi gdziesz przy drodze. niedawno tak mialem przez
uszkodzonego przewod. dokladnie ten efekt o czym pisales. iskra bylo widac miedzy przewodem
i blokiem silnikowym jak maly fajerwerki.

[Patrycy]

Mój kot najwyraźniej jest meteopatą. Zgodnie z sugestiami zanim podjąłem próbę odpalenia posprawdzałem przewody, rozdzielacz, poprawiłem fajki oraz poprawiłem podłączenie, styki czujników (odnalazłem, to pierwszy sukces w poznawaniu autka). No i trach ... zapalił bez większych problemów. Ponadto, nie ma żadnego przebicia na przewodach (uff!). Przypadek, jak się okazuje u Jagów, znany i opisywany. Wniosek - w taką pogodę niektóre koty mają migrenę.
Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc. Pozdrawiam, Patrycy. 

[tomz]

ech te kapryśne Kociaki....... 

[Patrycy]

Problem rozwiązany dopiero teraz. Wcześniej uradowany napisałem, że odpalił jak mu delikatnie poruszałem kabelkami i przekaźnikami. To było tylko chwilowe. Problem powrócił i to z większą zaciekłością. Oddałem autko fachowcom. Okazało się, że tak na prawdę cały szereg dupereli składało się na te objawy. Po pierwsze dawno niewymieniane świece, zaśniedziałe (skorodowane) styki w kopułce, palec rozdzielacza (też do wymiany), czujnik temperatury, rozrusznik do regeneracji, na koniec wadliwa cewka i ustawienie apatatu zapłonowego. Szukali, sprawdzali, wymieniali, czyścili, aż w końcu krok po kroczku doprowadzili zapłon do porządku. Teraz już działa i radość wielka.
Dziękuję wszystkim za rady. Radzio ma rację, lepiej zapobiegać niż potem zamartwiać się że auto zdechło.
Pozdrawiam. Patrycy. 

[Grigorij]

To co wymieniłeś to moim zdaniem standardowe wymiany po kupnie starszego auta, nawet jak odpala ładnie.

Ja zawsze tak robię, moje BMW tej zimy użyczało prądu nowym Passatą, seją i Golfą.

Ach ta zazdrość w oczach sąsiadów, jak moja 25 latka zapalała po dwóch obrotach rozrusznika jakby nigdy nic

Już się nie moge doczekać, jak Jaguarem też będe wzbudzał w ten sposób nieokiełznaną falę zazdrości