Byłem u mechanika i powiedział tak : jeśli to auto stało prawie 1.5 roku (a tak jest) to zaczynałby od wymiany wszystkich świec. Miał to samo u siebie w SL55, auto dusiło się, szarpało przy ok 3000, gdy dodał gazu mocno to szło już ok. Najśmieszniejsze jest to, że zarówno gdy do niego jechałem to autko zbierało się ok. Mówił ponadto, że nic groźnego to być nie może, stawiałby na świece ew. wiązkę, która też długo stała i mogła zawilgotnieć lub coś. W pn. podepnę się do kompa i będzie raczej jasne.