Witam,
Nie do końca wiem jak określić to co dzieje się z moim kotem. Mianowicie wczoraj ruszając spod domu po przejechaniu kilometra/dwóch usłyszałem trzy piknięcia jedno po drugim w mniej więcej jednosekundowych odstępach, powtórzyło się to jeszcze może trzy razy co jakieś dwie minuty, dzisiaj sytuacja również się powtórzyła . Żadna z kontrolek się nie zapaliła, żadnego komunikatu na wyświetlaczu, brak jakichkolwiek zmian i innych symptomów.
Zauważyłem też, że puściła uszczelka w zbiorniczku płynu od spryskiwaczy bo po prawej stronie widać jak kapie przy dolewaniu płynu. Zastanawiam się czy te zdarzenia nie są czasem powiązane (sygnalizuje piknięciami małą ilość płynu), ale nie mam akurat dostępu do manuala, chociaż raczej w to wątpię, gdyż pikało tylko dwa razy a silnik był odpalany kilkakrotnie (powinno pikać przy każdym uruchomieniu silnika).
Jeżeli chodzi o warunki to za pierwszym razem zdarzyło się to po odpaleniu rano po postoju na zewnątrz (temperatura nie spadła poniżej 3-4 stopni), natomiast dzisiaj po wyjechaniu z ogrzewanego garażu (pierwsza sytuacja-stanie w korku, druga podczas jazdy), także tutaj też nie widzę analogii.
Kot to diesel 2.2 2005 rok z manualną skrzynią.
Byłbym wdzięczny za jakieś sugestie.