Byc moze pela regulacja wewnatrz lampy. Trzeba sciagnac dekielek z lampy i sprobowac poruszac lustrem lampy. Jesli lata luzno to wiadomo ze pekla regulacja i mam w sprzedazy takie zestawy naprawcze. Jesli jednak lustro sie trzyma na swoim miejscu to byc moze padl czujnik odpowiadajacy za samopoziomowanie pod samochodem, a moze tylko wtyczki zasniedzialy.
dekielek z lampy? masz na myśli z tyłu, gumowa zaślepka? paskudny dostęp (czy wyjmować lampę/y?)
ps. wtyczkę przy czujniku odłączyłem, psiknąłem Wd, kilka razy zapiąłem i wypiąłem, zapiąłem i jak na razie lampy stoją.
tak myślę, że jakby czujnik padł to by zamilkły raz na zawsze, a tak zdarzyło im sie ze trzy razy (to co widziałem w nocy) a czy blokowały sie w dzień tego nie wiem. Spalony bezpiecznik tez by chyba unieruchomił nagle?
A gdzie nabyć czujnik - przejrzałem Allegro i nie znalazłem takiego czujnika, tak z ciekawości w razie czego.
I nasunęło mi sie kolejne pytanie, czy możliwe aby stanęły oba reflektory przy uszkodzonej regulacji o czym pisze/esz zadek07?
Przy uruchomieniu zapłony i włączeniu świateł brak jakichkolwiek odgłosów pracy regulacji, sza, cichosza....
Mam miernik napięcia, ale nie mam pojęcia jak sprawdzić czy w kostce (przy regulatorze) jest napięcie?
a pojutrze rano wyjeżdżam ....