Witam Wszystkich
Chcialem Was prosic o pomoc w temacie z moim X'em 3.0 (benzyna + gaz) 2002.
Mianowicie chodzi o poranny rozruch. Problem pojawil sie wraz ze spadkiem temperatury zewnetrznej. Otoz gdy rano wsiadam do auta i uruchamiam silnik, ten zamiast wskakiwac na ok 800 obrotow (bieg jalowy) dochodzi do 300-400 i tak przez jakies 5 sekund sie "dlawi", po czym na krotka chwile wskakuje na jakis 1000 i spada do 800 - od tego momentu nie ma zadnego negatywnego objawu - calosc trwa jakies 5 - 7 sekund. Nawet jak zgasze i ponownie uruchomie silnik zaraz po tym to juz chodzi dobrze, wiec nie mam mozliwosci pokazania tego mechanikowi.
Raz objawilo mi sie to w sierpniu gdzie w nocy bylo 8 stopni ale uznalem ze moze byl jakis syfek w paliwie bo potem sie tak juz nie stalo, az to poczatku pazdziernika. A dzis (2-3 stopnie rano) to zanim na dobre odpalilem to 2 razy samochod mi gasl po osiagnieciu tych 300-400 obr.
Dodam ze samochod pale ZAWSZE na benzynie (sekwencyjna instalacja), probowalem tez jechac ostatnie 2-3 km do domu (przed postawieniem na parkingu na noc) na benzynie, bo myslalem ze gaz cos "bruzdzi" w sliniku ale nie ma to wplywu. Nie swieci sie zaden check - oglolnie przez rok, od kiedy mam to auto (zaraz po zakupie zagazowalem) , nie bylo zadnych problemow.
Swiece maja niecale 10 000 km. Cewki dobre - bynajmniej byly dobre przy wymianie swiec.
Prosze o podpowiedz co to moze byc i gdzie zaczac szukac.