A teraz poważnie, oczywiście jeżeli kogokolwiek to interesuje, wiem, ze każdy jest specjalistą w każdej dziedzinie, że wszyscy oszukują, ze wszystkie idą od jednego dostawcy z jednej beki itd..
Zasada jest prosta jeżeli ogromna światowa korporacja użyła takiego claim'u - to żeby skały srały musi on być prawdziwy, nawet gdyby to była niewielka oszczędność, to musi być potwierdzona i udokumentowana, bo:
1. konkurencja pierwsza to sprawdza i robi larum
2. odszkodowania
3. dziki zachód to stacja "pana zenka bembenka" który dolewa "siuwaksu" do zbiornika
4. dziś stacje niewiele zarabiają na sprzedaży paliw
a wiem co mówię, bo robię w tym od lat
Panowie jeździmy starymi "ramolami
", gdzie dzisiejsze paliwa są dużo czystsze i zdrowsze niż te sprzed 15 lat, wiec czymkolwiek zatankujemy, to jak witaminki dla silnika
( i takie paliwa ze stacji przy hipermarketach są jednymi z lepszych, bo sieci nie mogą sobie pozwolić na złą opinie i utratę klientów)
Dodatkowo dodam, ze żaden laik nie pozna różnicy pomiędzy 95 a 98 czy 98 a 100