Witaj,
nie mam żadnych doświadczeń z XF benzynowcami (a z tego co wiem w USA same benzyny) ale chętnie się podzielę moimi doświadczeniami z dwóch lat eksploatacji mojego XF diesla 3,0 241 km.
Samochód kupiony nowy u dealera we Wrocławiu aktualnie przejechane 36 000.
Naprawy jakie trzeba było wykonać:
- wymiana tylnej skrzynki bezpieczników (uszkodzenie mechaniczne)
- wymiana tylnych górnych wahaczy po 35 000 (auto eksploatowane głównie w mieście na dziurawych wrocławskich drogach)
- wymiana zatrzasku maski usterka mechaniczna
- wymiana elektrycznego zamka wlewu paliwa
- wymiana tylnych głośników
- 2x wymiana tylnej lampy (przepalone pojedyncze diody)
- wymiana klocków hamulcowych tył
No i oczywiście 2x przegląd filtry oleje (uwaga zalecane oleje Castrola w koszmarnych cenach) itd.
Z tego co się orientuje prawie przy każdej wizycie w ASO aktualizowano oprogramowanie, wgrywano nowe sterowniki itd.
Generalnie lista jest co prawda przydługawa, ale samochód nigdy nie zawiódł, a wszystkie wymienione naprawy to drobne usterki robione przy okazji, w przypadku wahaczy to ASO samo przy przeglądzie wyłapało luzy (ja jeszcze nic nie słyszałem) .
O żadnej ze wspomnianych przez Ciebie usterek nie słyszałem.
Niestety jest jeden mały problem z XF - kiepska bieżąca dostępność części zamiennych na wszystko trzeba czekać kilka - kilkanaście dni oraz brak alternatywnych serwisów (przynajmniej w okolicach Wrocławia) które coś wiedzą o tym aucie.
Samochód znacząco się wyróżnia na naszych drogach wśród niezliczonych BMW 5, Audi 6, Mercedesów E i daje sporo frajdy z eksploatacji.
No i mało brakowało a bym zapomniał (już się do tego przyzwyczaiłem) niestety moje auto ma filtr cząstek stałych DPF
i jeżeli jeżdzisz tylko po mieście to raz na 10- 15 dni trzeba przejechać się na trasie i wypalić filtr (pojawia się komunikat)