I ja się podłączę do tematu:
Jeśli jeździmy po zaspach, śniegu, mamy trudny wyjazd z posesji (np. daleko od głównej drogi), to proponuje coś polskiego, np. Dębica Furio. Są tzw. drapieżne na śnieg. W przypadku możliwości częstej jazdy np. podczas gołoledzi najlepiej markowe, w zależności od zasobności portfela. Nie polecam używanych. Taką słyszałem opinie od gumiarzy.
Ale mam tez pytanie, mam cztery zimowe Pirelli na 16" po poprzednim właścicielu. Dwie są w stanie bardzo dobrym, dwie powiedzmy dobre. Które założyć na którą oś? Lepsze na tył? czy przód? Ja mam ciężki wyjazd z posesji, nastawiam się raczej na zaspy, raczej nie jeżdżę po głównych drogach, jazda małomiasteczkowa, prawie zero asfaltu w zimie.
Dzięki za konkretne podpowiedzi...