Witam serdecznie wszystkich użytkowników forum i proszę o radę.
Miałem w swych planach zakup kilkuletniego jaguara x-type z silnikiem 2.0 TDCi. Byłem już naprawdę zdecydowany, kiedy znalazłem w sieci sporo niepochlebnych opinii o wybranej jednostce napędowej. Pozwolę sobie zacytować dwie z nich:
"Na deser zostawiliśmy silnik diesla z wtryskiem typu Common rail, którego konstrukcja nie jest co prawda obarczona wadami fabrycznymi, ale jego osprzęt odznacza się bardzo niską trwałością. Ta jednostka to słynny fordowski motor 2,0 TDCi, pod względem parametrów to udana konstrukcja, która może pochwalić się dobrą kulturą pracy i stosunkowo wysokim momentem obrotowym, jednak w egzemplarzach Forda Mondeo Mk3 z początku produkcji awariom notorycznie ulegały nietrwałe wtryskiwacze firmy Delphi i co gorsza nie było to zawinione słabą jakością paliwa. Klienci wyjeżdżali z salonów nowymi autami i po przejechani kilkudziesięciu tysięcy kilometrów wracali do serwisu. Mechanicy wymieniali wtryskiwacze, ale te zaczynały znowu lać. Na szczęście w autach po pierwszym faceliftingu, który przeprowadzono w 2003 roku problem wyeliminowano i obecnie wtryski Delphi wytrzymują po 100 000- 200 000 km. Kolejnym problemowym elementem osprzętu tego silnika jest dwumasowe koło zamachowe, które wytrzymuje około 50 000 – 70 000 km, niestety producent przez cały okres produkcji Mondeo Mk3 nie uporał się z tym problemem. Koszt wymiany wszystkich wtrysków to około 4000 zł. Jeśli chcemy zdecydować się na ich regenerację to w grę wchodzą tylko i wyłącznie autoryzowane stacje Delphi, nieprofesjonalne dokonanie takiego zabiegu nie zdaję egzaminu na dłuższą metę. Za wymianę dwumasówki wraz ze sprzęgłem, dociskiem, wysprzęglikiem i potrzebnymi śrubami zapłacimy około 3000 zł."
Źródło:
http://autokult.pl/2011/08/30/tych-silnikow-unikaj-jak-ognia-cz-3-poradnik?utm_source=Fanpage&utm_medium=Link%2B8%3A00&utm_campaign=Facebook"Uwaga – kupując używanego X-Type „w dieslu” trzeba się liczyć z koniecznością regeneracji turbosprężarki (ok. 1500 zł), wymiany wtryskiwaczy (ok. 2500-10 000 zł) lub regeneracją dwumasowego koła zamachowego (ok. 1200)"
Źródło:
http://autofoto.pl/blogs/autobit_autobiznes/archive/2007/09/27/jaguar-x-type-2001-ma-y-ale-z-klas.aspxSzanowni użytkownicy, czy jest aż tak źle? Czy ten fordowski silnik pod maską x-type będzie sprawiał tyle kłopotów?
Czy przykładowo wtryski – zamiast wymiany - dają się taniej zregenerować (znajomy mechanik sugerował, że jest to możliwe)?. Jak długo po - wspomnianych w artykułach - naprawach da się jeździć?
A może te czarne scenariusze są mocno przesadzone? Może auta po 2003-2004-2005 roku spisują się lepiej (podobno Ford od 2003 poprawił cos w tej jednostce napedowej)?
Będę wdzięczny za radę!
P.S. Z różnych przyczyn w grę wchodzi zakup tylko wspomnianego modelu (mocniejszy diesel lub silniki benzynowe z żalem muszę sobie odpuścić). Jednym słowem: albo ten, albo… niestety inne auto…