Witam. Mam problem z Jagiem S-type 2,7 diesel:). Przebieg 220tys. wszystko było ok do momentu jak zaczął chodzić tzn. pojawił się odczuwalny wzrost mocy. Samochód ciągnął od dołu niestety tylko przez kilka dni. Teraz jest tak jak było odkąd go kupiłem tzn. po zmianie biegu nic i za chwile czuć, poniżej 2000 tys obrotów ciągnie przez pół tego co było. Podczas rocznej eksploatacji zdarzyło się 4 razy że auto zaczęło szarpać podczas jazdy (jakby nie chodził na wszystkie) i po ok 30sek. chodziło normalnie. Teraz porównując pracę silnika z tym co było stwierdzam że auto jest słabsze, niechętnie wkręca się na obroty od 3500 tys słabo czuć przyspieszenie. (przedtem momentalnie było 4500!). Ponad to wszystko da się usłyszeć, jak chodzi to w ogóle silnik ma inne brzmienie (bardziej basowe, słychać moc:) W związku z tym poproszę o jakieś porady za co się brać po kolei. Kiedyś wywalił błąd wtrysku. Dodam, że auto czasem zadymi na czarno z lewej rury a czasem w ogóle. Może zacząć od EGR? Liczę na Waszą fachowość:)