Z osiągnięciem właściwej temperatury w X-type 2.0 D jest problem, bynajmniej w moim przypadku.
Robiłem kilka podejść aby było OK.
Ostatecznie zaślepiłem mały termostat, wymieniłem duży (stary w minimalnym stopniu ale przepuszczał płyn) i na koniec przed chłodnice wsunąłem osłonę (czytaj kawał tektury).
Po takiej profanacji samochód i tak długo nie chce się zagrzać, ale na trasie osiąga prawie wzorcową temperaturę.
Po wymianie dużego termostatu na nowy i tak przewód od termostatu do chłodnicy robi się ciepły zaraz po uruchomieniu silnika. Czy tak ma być, czy raczej ten nowy jest też walnięty? Tego nie wiem, a nie chcę jeszcze raz wyciągać termostatu.