Autor Wątek: Kot się utopił.... :(  (Przeczytany 12128 razy)

Cornea

  • Gość
Kot się utopił.... :(
« dnia: Luty 24, 2010, 12:03:07 pm »
Mam problem.
Byłam zmuszona przejechać dzisiaj przez ogromną kałużę znajdującą się na środku jedynej możliwej drogi dojazdowej, a właściwie zalewającej tę drogę w całości. Najpierw stwierdziłam, że to technicznie niemożliwe, ale jak postałam chwilę okazało się, że jednak taki manewr jest wykonalny (na przykładzie pana, który przejechał przez tę wodę golfem, plus jeszcze dwa inne auta, mniejsze niż jag).

Jaguar dzielnie pokonał kałużę, po czym prychnął i zgasł na samym jej końcu...
Po kilku nieudanych próbach odpalenia (na początku w ogóle przestał kręcić, później załapywał już ładnie, ale nie odpalał) skończyło się na zaciągnięciu go do warsztatu, gdzie obecnie się suszy...

Mechanik stwierdził, że może kopułka się zalała, jednak po jej osuszeniu nic się nie poprawiło. Na razie diagnozy brak.

Jakieś sugestie...?
Będę bardzo wdzięczna.

naughtycat23

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 24, 2010, 12:23:09 pm »
Jakim cudem udało Ci się zalać kopułkę ????
Jeśli Ci się to udało to udało się zalać cały silnik na odległość nie da się nic powiedzieć powodzenia a do brodzenia polecam terenówkę  :-V

Jakub

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 24, 2010, 12:44:10 pm »
Powrzechnie wiadomo, że Jaguary są dość nisko zawieszone, stąd sugerowanie się innymi autami, którym się udało przejechać przez to rozlewisko, okazało się błędem. Niestety w Twojej sytuacji niewiele może to pomóc. To bardziej taka uwaga na przyszłość.

naughtycat23

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 24, 2010, 12:45:41 pm »
W takim razie woda dostała się do układu dolotowego i w konekwencji do silnika i zapewne tam teraz zalega - w najgorszym przypadku może dojść do pęknięcia głowicy zgięcia korbowodu. Oczywiści trzeba sprawdzić kwestie elektryczne własnie kopułka świece. Może wysuszenie układu dolotoego pomoże ale konsekwencja jak widaćwyżej mogha byc opłakane acha i w układzie wydechowym również pewnie jest woda to raczej nie jest ogromny problem ale zaleganie jej może doprowadzić do rdzewienia układu wydechowego w większym tempie  :-V Zaznaczam że nie jestem mechanikiem ale może to info będzie przydatne

Cornea

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 24, 2010, 13:03:27 pm »
Jakim cudem udało Ci się zalać kopułkę ????

Ja nawet w przybliżeniu za bardzo nie wiem gdzie owa kopułka się znajduje, a o jej zalaniu wstępną opinię wydał mechanik... i nie uznał tego za jakąś straszliwą tragedię.

Zobaczymy co się okaże.

nowicjusz

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 24, 2010, 18:37:53 pm »
niczym sie nie martw bo sam kiedys podobnie zrobiłem tyle ze woda sięgała mi do wysokości siedziska gdybym otworzył drzwi.
Faktycznie kot sie zalał ale w moim przypadku wystarczyło tylko zdjąć kopułke i przetrzeć wszystko suchą szmatką i odpalić silnik ktory na poczatku chodził dośc nierowno ale gdy pochodził z otwartą maską to woda szybko odparowała i mogłem kontynuować podroz ze szkoły do domciu .

Trzeba byc dobrej mysli  :-za

Cornea

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 25, 2010, 17:50:41 pm »
Auto wyschło, ale w dalszym ciągu nie działa.
Prawdopodobnie skończy się na wizycie u elektryka, bo wygląda na to jakby przestały działać jakieś przekaźniki, czy coś takiego.

koziol

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 25, 2010, 18:54:31 pm »
a iskra jest?

Cornea

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 25, 2010, 20:36:10 pm »
Określiłabym to tak, że samochód "prawie odpala".
Rozrusznik kręci i wszystko niby jest ok, ale po sekundzie gaśnie z powrotem. Tak jakby odcinało mu zapłon...?

nowicjusz

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 26, 2010, 00:24:21 am »
Moze tez sie okazać ze auto zgasło w wyniku zalania aparatu i cewki (brak iskry) a pompa paliwa dalej tłoczyła benzyne , komputer otwieral wtryski a paliwo sie niespalalło i teraz świece są porządnie zalane.rada moja jest taka:
wykręc świece i porządnie je wytrzyć czystą suchą szmatką ,wkręć z powrotem ,kręć rozrusznikiem dość długo az sie przepali na wszystkich cylindrach( pod zadnym pozorem niedodawaj gazu podczas zapalania jak i zaraz po uruchomieniu)i ciesz sie jezdzącym kotem a dla mnie nalezeć sie wtedy bedzie czteropak piffa  ;)

Cornea

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 26, 2010, 12:21:38 pm »
No niestety, czteropak przejdzie Ci bokiem raczej  :-gwizd

Po rozłożeniu, wysuszeniu i ponownym złożeniu auto odpala, ale cały czas świeci się check. Po sprawdzeniu pokazał kod nr 12.
To przepływomierz, prawda? Rozumiem, że będzie do wymiany i tyle? Czy ewentualnie może to oznaczać coś zupełnie innego?

Offline kogutki

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 9.005
  • free milk for free cats
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 26, 2010, 12:27:31 pm »
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,155.0.html  :-W

If FF 12 is flagged, ecu uses throttle position sensor input for engine load indications instead of the maf sensor.

    Possible faults :

        - Old style unsealed relays for EMS main 1993 year cars and up.
        - Open or short in wiring between maf and main ecu.
        - High resistance connection between maf and ecu (dirty connector at maf sensor).
        - Open circuit in wiring from main relay power (12 volts) to maf.
        - Bad maf sensor.

    The maf sensor is in the air intake tract, after the air filter and before the throttle. It uses air flow through a side port to cool and change the resistance
    of sensors, corrected for ambient air temps to measure the air flow through the intake tract. Since it has no moving parts, its reliable, but suffers from having
    its connector in a bad spot. Its also subject to contamination of the sensors by any type of liquid.

    Inside the sensor is a circuit board with voltage regulators,  and a lot of parts and IC chips. On the 1988 to 1992 year cars, the base idle mixture trim is built in, but not part of the actual maf circuitry.   Sensors to 1991 had a separate ground wire to a stud on the maf.

    To test the maf, warm the car up to operating temps. At idle in park (about 740rpm) the output signal should read 1.2 to 1.5 volts, the higher the reading, the higher the indicated air flow. If your maf sensor puts out about 1.2 volts at idle, it is indicating a low air flow, so will adjust the injector pulse time down
    to keep the mixture in range. 1.2 volts is on the low side of a normal reading and may cause problems unless you are at a high altitude.

    If you have a vacuum leak, the INDICATED air flow into the engine will be low, the ecu will reduce the injector pulse, and you will have a lean mixture and a poor idle.

    To test the high air flow, measure the output voltage with the car in drive, full throttle, foot on brake. Only do this test for a very short time, and use great care the car does not get away from you.  At full throttle the maf should read about 3.0 to 3.3 volts. This is the torque converter stall reading, actual  full throttle high rpm will indicate higher.

    The maf sensor has a lot of input on the mixture and indicated load range the engine is operating at. A small change in the signal denotes a large change in
    mixture.

    Under normal operating conditions, the maf sensor and the coolant temp sensor set the mixture and the way the engine runs.


wiec najpierw wyczysc dokladnie wszystkie wtyczki sprayem kontaktowym oraz mechanicznie.

Cornea

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 27, 2010, 12:11:47 pm »
Wygląda na to, że kot cudownie się sam naprawił, więc do wymiany będzie tylko filtr, tak na wszelki wypadek.

Dziękuję wszystkim za pomoc.  :-thank

Offline kogutki

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 9.005
  • free milk for free cats
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 27, 2010, 12:26:40 pm »
 :-yipee :-yipee :-yipee

koty naprawde nie lubia wilgocz, choc sa wyjatki ...  ;)



Cornea

  • Gość
Odp: Kot się utopił.... :(
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 27, 2010, 13:03:14 pm »
Padłam  :-hehe :-hehe

Może mu się styki w mózgu przegrzały...?