Kogutki trafiłeś na tego co miał w ręce leapera Ardena. Bardzo mi na tym zależało, żeby mieć statuetke Ardena. Skoro mam auto po nim to chciałem mieć również jego statuetke. Cena nowej brutto do zapłaty 300 Euro. W końcu trafiłem taką na ebay.de, podjarany jak woźny wakacjami że udało mi się kupić ją za 8 stówek. Musiałem walczyć o nią do ostatnich sekund, takie zainteresowanie było.
Niestety po rozpakowaniu czar prysł. Tak kiepsko wykonanej statuetki jeszcze nie widziałem. To że prawa rączka zniekształcona to pryszcz, bo prawie każda ma w tym miejscu łączenie form, ale szlifierką podcięta podstawa z przodu i z tyłu wyodrębniono ogon kocurowi. Podstawa na jedną (za każdym razem) wypadającą kulkę. I tak wyglądał leaper za 300 Euro. Na całe szczęście, że sprzedawca zgodził się na zwrot i w plecy byłem tylko koszty wysyłki w obie strony. Byłem pewien, że to podróba o których przestrzega Jochen na stronie.
Za parę tygodni ktoś inny wystawił aukcję na identyczną statuetke. Przestrzegałem na forum przed zakupum jej. Kupił ją jakiś Niemiec, poczekałem jaki wystawi komentarz i wtedy napisałem do niego maila. Napisałem, że kupił podróbę...że ogon... że brzuch...że łapka. Niemiec zrobił takie
, podziękował za maila i ino szybko do Ardena po opinie. Jochen poprosił o zdjęcia statuetki na maila i wydał opinie: TAK, TO MOJA STATUETKA. JEST ORYGINALNA.
Przyznał, że takie były jego początki z leaperami i przerabiał "stałe" statuetki. Miałem taką "stałą" w ręce i Ardena dlatego piszę, że przerabiał tą z poniższej fotki. Właśnie tą co kupił Dominik.
Odcinał podstawę z przodu i z tyłu
Dopiero po 2006 roku Jochen zdecydował się robić statuetki od A do Z samemu. Wynikiem tego jest poniższy leaper. Zdecydowanie inny kot, inaczej podcięta podstawa i najważniejsza rzecz 2 kulki.
Także summa summarum Dominik możesz być dumny, że masz kota którego taka osoba jak Jochen Arden przerabiała w tysiącach sztuk