Autor Wątek: sprzęgło w X-type  (Przeczytany 23613 razy)

Godan

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 13, 2010, 18:44:40 pm »
Dziękuję wam za zaangażowanie w temacie i  :-cry wsparcie w tych trudnych chwilach. Kupując Jaga byłem świadom, nazwijmy to ,,pewnych niedogodności finansowych,, ALE CHYBA KAŻDY Z WAS WKURZYŁBY SIĘ GDYBY MUSIAŁ DRUGI RAZ Z RZĘDU ROBIĆ ZA JELENIA DLA FIRMY JAGUAR :-zly Biorę pod uwagę że za pierwszym razem mogli mnie zrobić w jajo, ale ile ludzi siedzi przez 10 godzin w warsztacie swojego mechanika i patrzy mu na ręce. Jeżeli jakiś mechanik robi z kogoś idiotę - to zawsze powinien brać pod uwagę że niektórymi samochodami wozi się również dzieci :-zly Zawsze też byłem przekonany, że znajdę się w piekle i mam nadzieję że chociaż tam tych tzw.mechaników ,,rozliczę,, :-gwizd
Teraz kładę się na wyro otwieram browara i oglądam Małysza. Mam na dzieję że medaliści olimpijscy nie dostaną za medal samochodu znanej oraz ,,ekskluzywnej,, marki :-thumpdown

robertth

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 13, 2010, 20:12:59 pm »
Chyba zaczynam rozumieć dlaczego nie ma tak dużo Jagów np. Polsce. Jeżdżą nimi najbardziej wytrwali  :-tylko

artleks

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 13, 2010, 20:43:39 pm »
Nie ma co tak psioczyc na markę. Jak już wcześniej zauważyłeś nie jest to VW czy Opel. Jaguara z zasady na taksówkę się nie kupuje. Jeśli awaria powtórzyła się w ciągu roku to z całą pewnością pierwsza naprawa nie była wykonana kompleksowo lub była wykonana niefachowo. To nie wina marki a raczej "mechaników". Głowa do góry  :-super
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2010, 20:49:27 pm wysłana przez ROCCO25,5 »

seba_xj

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #33 dnia: Luty 13, 2010, 20:53:09 pm »
pozatym prawdziwy Jaguar ma automat. ja takich problemów nie mam  ;D

ale tak na serio, to bym reklamował naprawę.

rutrix

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #34 dnia: Luty 13, 2010, 21:20:49 pm »
Zgadzam się w 100% z przedmócą - z wielkim przekonaniem o swojej racji udaj się do warsztatu, i najzwyklej w świecie domagaj sie naprawy w ramach gwarancji. :-za

Godan

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #35 dnia: Luty 13, 2010, 22:54:17 pm »
Z tym udawaniem się w ramach gwarancji której nie ma, to nie taka łatwa sprawa -jak fura stoi i nie jedzie- tym bardziej że stoi już w innym warsztacie i jest rozłożona na części. Gdy takie coś się zdarza, to masz wszystkiego dość i zadowolony jesteś że ktoś UCZCIWY TWOIM ZDANIEM się stara i ją naprawia. Nie kupiłem Jaguara też na taksówkę jak zasugerowal jeden z przedmówców. Nie jeżdże od wczoraj tylko od 1980 roku tak więc skalę porównawczą w posiadanych przeze mnie kolejno samochodach mam. Każdy z nich miał gdzies tam w swoim życiu już te 9 lat. Wiem, że na tym forum ogólnie nie mówi się źle o Jaguarze z przyczyn oczywistych. Jeżdżac nim uważam , że ma wiele dobrych stron- lecz śmiesznie się stało , że parę niedoskonalości ( nazwijmy to delikatnie ) gdy je opisałem zaczęło raptem trapić innych posiadaczy, którzy dotąd ich nie zauważali, a może wychodzili z zasady że ten typ tak ma....Cieszy mnie gdy do niego wsiadam, cieszy mnie jak mruczy ale jako jedyny nie dowiózł mnie do warsztatu.

artleks

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #36 dnia: Luty 13, 2010, 23:05:03 pm »
Źle mnie zrozumiałeś - nie zasugerowałem że kupiłeś żeby używac jako taksówkę tylko stwierdziłem że Jaguar nie jest przeznaczony do bicia rekordów w dziedzinie "największy przebieg", dlatego Jaguarów na taksówce, dla przedstawicieli handlowych nie jest wiele. Czy to pierwszy przypadek, kiedy twój Jag przez 6 lat nie dowiózł cię do warsztatu?

Offline kogutki

  • JCPF Club Member
  • Forumowicz Daimler
  • *****
  • Wiadomości: 9.005
  • free milk for free cats
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #37 dnia: Luty 13, 2010, 23:20:25 pm »
a w jakim warsztacie robili ci sprzeglo? jezeli chodzi o gwarancja to nie ma na co liczyc, jednak jezeli zostalo
zamontowano nieodpowiedni sprzeglo, to mozna cos zrobic. a takze producent sprzeglo chyba ma interes
aby sie dowiedziec ze po zaledwie roku ich zamiennik sie zesral ee zepsol wiec kontakt z przedstawicielem
producenta nie jest najgorszy pomysl, czasem udzielaja rekojmia.

Godan

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #38 dnia: Luty 14, 2010, 11:47:26 am »
Do Rocco: ani na chwilę ni nie chciałem się obrażać za tę ,,taksówkę ,, ;D pozdrawiam Cię serdecznie i na tym forum widzę tylko przyjaciół!Jaguara mam rok kupiłem go gdy miał 8 lat. Uwzględniłem finansowo , że będę musiał zmienić to i owo. Pierwsze było sprzęgło - bo taka była sugestia mechanika. Nie czułem żeby było słabe ale uważam że nie znałem się na możliwościach Jaga i zbyt optymistycznie podchodziłem do jego mocy.Jeżeli tak powiedział mechanik to nie zamierzałem z tym dyskutować. Zawsze podchodzę do profesjonalizmu ludzi z wiarą i szacunkiem  :-R bo wiem ile musiałem pracować w swoim fachu żeby trochę tego kraju zaczęło mnie szanować.
Pozostałych podstawowych działań warsztatowych typu płyny filtry paski świece (!!!)alternator rolki prowadzące,akumulator, różne gumy z podwozia ??????końcówki drążków(?) nie wspomnę bo to oczywiste.Tak więc po roku jazdy potwierdzam przy takich nakładach jest to najbardziej badziewiasty samochód z którym się spotkałem - przebił BMW zdecydowanie.
Do Kogutki - nie znam producenta sprzęgła ale pewnie się dowiem. Pozostaje jednak fakt że wsadzenie tarczy z Mondeo (prawdopodobnie ) to nie był dobry pomysł w samochodzie o napędzie na 4 koła.
Całe życie się uczymy ,przyznaję to pierwszy mój samochód z napędem na 4 koła- dlatego przestrzegam innych kolegów przed takimi wymianami , ale to moje prywatne zdanie. Tak samo jak w sprawie panelu który zareagował na wilgoć i podjazdy pod krawężniki, a potrzebował prostego zabiegu - suszarka i dociśnięcie wtyczek za co pewnie w moim Pikutkowie skasowano by mnie na 1600-2500 mówiąc , że wymienili ekran. Świece
( hehehe o zgrozo )o których własnej wymianie mogłem tylko pomarzyć - bo jak wiecie trzeba demontować wiele elementów przy ich wymianie.
Jeszcze raz potwierdzam ten samochód bardzo mi się podoba, ale działa na mechaników jak hasło: ,,stary ale cię skasuję,, - co nie zawsze jest proporcjonalne do rzeczywistego kosztorysu ( mówiąc delikatnie).
Każdy z Was może napisać: no to po co go kupiłeś - trzeba było kupić solidne niemieckie auto w stylu:,, ja ja Herman jawohl,,. Kupiłem je tak jak wy
żeby nie zdechnąć w tłumie szarych obywateli tego kraju. Nigdy bym nie zgadł, że tak naturalne dla samochodu hasło: SPRZĘGŁO może obudzić takie emocje - oczywiście u mnie. Każdy samochód ma to  ,,coś,, co cię wnerwia (BMW  miało przepalające się żarówki) Porównanie logicznych kosztów w tym wypadku pomiędzy Jagiem a innymi nazwijmy to pojazdami
wypada zdecydowanie źle. Pewnie jest wielu którzy nawet do tego się nie przyznają tylko pchną Jaga dalej: niech inni się męczą. Ja do nich nie należę. Jaguar to piękny samochód. Dzieło sztuki. Budzi szacunek i uznanie, ale czy uzasadnione? To pozostawiam już wam i pozdrawiam.

Innowierca

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #39 dnia: Luty 14, 2010, 19:41:03 pm »
Zawsze podchodzę do profesjonalizmu ludzi z wiarą i szacunkiem  :-R bo wiem ile musiałem pracować w swoim fachu żeby trochę tego kraju zaczęło mnie szanować.


Jeżeli chodzi o mechaników, to ja niestety mam inne zdanie. Jeżeli nie patrzysz gościowi na ręce to zrobi co zechce. To jest taka profesja,  do której zawsze tworzy się kolejka klientów. Jeśli uda się zrobić kogoś w balona, to czemu nie?

Oczywiście nie można mówić, że wszyscy są tacy. Jest to zdecydowana większość!

Np:

Citroen - Brat wymieniał olej w swoim aucie w jakimś tam większym zakładzie zajmującym się przede wszystkim wymianą oleju. Zalali mu olej, który spuścili komuś wcześniej. Efekt? Silnik do wymiany.

Volvo - pojechałem zaraz po zakupie do mechanika żeby wymienił trochę rzeczy. Diagnoza - między innymi zużyte wahacze przednie (sworznie są niewymienne, a wahacz kosztuje około 300zł szt). Wymieniłem obydwa, pojeździłem dokładnie 20 tys km i znów do wymiany. Miałem jeszcze te stare wahacze i myślę sobie, czemu one są złe? Pojechałem do innego mechanika i "ręcznie" oznajmił, że one nie są powybijane. Założyłem je ponownie, przejechałem 10tys km i zawieszenie nawet raz nie zastukało!!

Mercedes - stara przypadłość - rdza modelu W210. Wizyta u lakiernika, porobione zaprawki, wszystko git. Idę do tyłu, patrzę na klapę a tu uszczelka zamka włożona odwrotnie. Koleś mówi że tak było i że inaczej włożyć jej się nie da. Mówię ok, nie będę się z cymbałem kłócił, pojadę do domu i w 5 minut ją odwrócę. W domu okazało się, że robił zaprawki BEZ zdejmowania uszczelki na krawędziach zostawiając nieposzpachlowane, zardzewiałe miejsca. Żeby to zakryć, odwrócił uszczelkę bo od wewnętrznej strony była szersza i doskonale zakrywała jego fuszerę.


Również Mercedes, tyle że W124 - uszkodzony ABS. Pompa działa, czujniki ok, a ABS działa 2 tygodnie i nagle zapala się kontrolka i nie działa załóżmy przez 10 km.  Auto ląduje u elektryka, przemieszcza się nim na codzień przez 4 dni aż włączy się kontrolka ABS (komputer nie wykazywał błędów, a facet nie mógł zdiagnozować usterki, jeśli się nie pojawiła "fizycznie"). Po 4 dniach telefon - auto do odbioru. Do zapłaty 800zł. Wymieniony jakiś tam sterownik coś tam coś tam. Przypadkiem spotkałem u niego swojego dobrego znajomego, który jak się okazało również był dobrym znajomym tego elektryka. Elektryk mówi do mnie"trzeba było mówić że się znacie, do zapłaty stówa". Ja wewnątrz lekko wkur&*%$$ pytam się co w końcu było i daje stówę milusio, żeby się nie rozmyślił, a on mówi że była uszkodzona ścieżka przy podszybiu w jakimś przekaźniku czy czymś innym.


Dobra rada- jak ktoś Ci mówi, że masz na samochód wydać więcej niż 500zł jedź gdzie indziej i potwierdź diagnozę (jak w przypadku jakiejś choroby wenerycznej  :-super ).

« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2010, 21:29:36 pm wysłana przez ROCCO25,5 »

Innowierca

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #40 dnia: Luty 14, 2010, 21:20:17 pm »
ups. Jak możecie to poprawcie posta powyżej. Cytatem miały być tylko słowa Godana :-wstyd

artleks

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #41 dnia: Luty 14, 2010, 21:29:55 pm »
 :-super

Godan

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #42 dnia: Luty 17, 2010, 16:30:35 pm »
No, sprawa się rozwija. Komplet sprzęgła z numeru nadwozia zamówiony i odpowiedni dla napędu 4x4 . Koszt całego kompletu- myślę , że rozsądny bo 900 zł do tego dojdą koszty wymiany (pewnie drugie tyle). W jednym z warsztatów oferowano mi samą tarczę za 700 zł.

piotr170169

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #43 dnia: Luty 17, 2010, 18:05:08 pm »
Wiesz, tak sobie pomyślałem, że może kupiłeś swojego Kociaka strasznie wyeksploatowanego. Skoro tyle żeczy wymieniłeś.

Godan

  • Gość
Odp: sprzęgło w X-type
« Odpowiedź #44 dnia: Luty 17, 2010, 21:57:32 pm »
Wiesz na początku wymieniałem to co mogli zakwestionować przy badaniach technicznych. Za wyjątkiem sprzęgła to same pierdoły. Przykład końcówki drążków,czyszczenie przepustnicy, akumulator czy alternator który ruszałem nie wiedząc w ogóle co się dzieje i co może wpływać na panel sterowania jak nie działał na dotyk. Kluczyk po którym było widać te 8 lat...Jak już coś sprawdzałem to wymieniałem na nowe. Teraz WIEM CO MAM - jeżeli znów zdarzy się coś w stylu sprzęgła podziękuję naszej wspaniałej firmie, ale myślę że będzie OK
Takie sprawy dalsze jak klocki czy tarcze to rutyna ,ale jeżeli padnie sprzęgło 3 raz to pójdę po siekierę. Jest i dobra strona - dzięki temu podciągnąłem się z wiedzy pod tytułem : sprzęgło wiskotyczne. Dopiero teraz widzę jaka jest różnica między wiskotycznym a ciernym. Przez cały czas podczas eksploatacji będę czujnie wąchać czy nie dolatuje ten specyficzny smrodek.