Juz sprawa rozwiazana. Auto zawiezione do pana mechanika z PRL-u ktory jest juz na emeryturze i dorabia sobie czasem cos grzebiac juz tylko z nudow. Jego opinia co bylo nie tak z mostem to "nie fachowa robota" zatem ponownie kupione uszczelniacze, gumki itd z V12, zostalo to wszystko jeszcze raz wyjete, oczyszczone (co bylo glowna przyczyna bo poprzednicy pozostawili brud i tak zostaly nowe uszczelniacze przez nich zalozone na ten brud przez co wydostawal sie olej bo nie przylegalo to wszystko tak jak trzeba), dodatkowo trzeba bylo u tokarza dotoczyc kilka srub i innych pierdol bo oryginalow jak i zamiennikow brak.
Poza tym jak twierdzi mechanik poprzednicy odkrecali tylko poloske do wymiany uszczelniaczy ale zeby dobrze to zrobic i miec dobry dostep trzeba zdjac wahacze i amorki, takze przy okazji zrobilem cale tylne zawieszenie czyli nowe amorki, gumki, poduszki gorne, tulejki i wszystko co wykazywalo slady zuzycia a zuzytych rzeczy bylo sporo.
Takze zostalo to naprawione i tak : most suchy i nie cieknie ani kropla, zawieszenie zrobione tip top wiec efekt luznego kola w bagazniku rowniez wyeliminowany.
Na koniec podziekowania dla Krzycha z V12 ktory doradzil oraz pokierowal starszym panem mechanikiem na wlasciwy trop.
Zreszta jak dawalem mu numer kontaktowy do sklepu to napisalem "prosze w sprawie czesci dzwonic do tego sklepu, ten pan to kopalnia wiedzy o Jaguarach i na pewno panem pokieruje co i jak"