Cześć,
Mam taki oto problem. Auto dziś zaczęło podczas zmiany biegów mieć lekko zmułkę, dosłownie sekunda i oddaje moc co objawia się szarpnięciem.
Występuję to sporadycznie, w okolicy 2800 obrotów przy agresywniejszej jeździe. Od początku posiadania auta zmiana biegów nie była zawsze płynna. Zmiany biegów czasem były niewyczuwalne a czasem można je było odczuć. Teraz wygląda to na ewidentne ślizganie się sprzęgła ale nie chcę nic sugerować, może to coś innego. Dodam, że problem pojawił się zaraz po wymianie podpory wału.
Wymiana wyglądała w ten sposób, że zbiliśmy starą podporę, nabiliśmy nową i wał miał jechać na wyważenie, natomiast po telefonie do zakładu zajmującego się wyważaniem dostałem informacje, że po samej wymianie podpory nie ma takiej konieczności. Dodam, że wymiana poszła nad wyraz płynnie, podpora zeszła na kilka stuknięć młotka. Nabijanie również bezproblemowo. Po nabiciu oczywiście jazda próbna i wydawało się, że jest wszystko okej. Dopiero jak wyjechałem od mechanika na obwodnice to przy prędkościach 120-140 mam wrażenie, że jednak auto wpada w drgania. Nie jest to mocne drżenie ale opierając głowę o zagłówek raczej za wielu km bym tak nie przejechał. Jutro mam test drive z mechanikiem i zobaczymy czy będzie miał takie same odczucie co do drgań. Zastanawia mnie tylko czy mogło mieć to jakiś wpływ na tą bolączkę z prawdopodobnym uślizgiem sprzęgła i czy faktycznie trafnie diagnozuje, że to wina sprzęgła.
Na forum wyczytałem, że ktoś miał podobne objawy i okazało się, że ciśnienie paliwa było za niskie i wymiana filtra paliwa pomogła. Tyle, że u mnie objawy występują i na benzynie i na LPG więc chyba filtr można wykluczyć ? Po za tym ten dziwny zbieg okoliczności z tą podporą.
