Za 10 tys. nie ma co oczekiwać cudów od samochodu, tym bardziej pełnoletniego
Jeździ, skręca, hamuje - więc jest ok. A z czasem i tak wyjdzie coś do zrobienia.
1) wersja z nieskładaną kanapą z tyłu
Czy to aż taki problem? Jak często korzysta się z tego w sedanach?
2) nie do końca sprawne ustawianie fotela kierowcy ( nie działa ustawianie wysokości)
Jeśli słychać silniczek, to pewnie jakaś pierdoła z linką - naprawisz sam za kilkadziesiąt zł.
3) świecąca kontrolka check engine
Tutaj to wróżenie z fusów, ale też obstawiałbym pierdołę, a nie coś strasznego.
4) problem z zamkiem centralnym (czasem nie można otworzyć drzwi)
Pewnie siłownik "umiera" - uniwersalny znajdziesz za grosze.
5) niedziałający ręczny
Każdy mechanik Ci to zrobi, nie powinno Cię zrujnować.
6) dosyć mocno dymi po przejechaniu kilku kilometrów
Może to po prostu woda paruje z tłumika? Auto długo stało? Jeśli nie jest do jakiś niebieskawy dym, nie czuć przy tym oleju itp., to jest ok.
7) działa tylko jeden głosnik
Nie wiem, jak to jest w tym modelu...
Do ceny dolicz jeszcze ubezpieczenie, bo to sprowadzone auto, więc nie dostaniesz OC od poprzedniego właściciela. Patrząc na ceny X-type to 10-11 tys. to normalna kwota. Zostaw sobie 2-3 tys. na jakieś naprawy, które wyjdą w trakcie użytkowania i powinno być ok
Wyciekami aż tak się nie przejmuj. No chyba że tam się leje strumieniem albo diagnosta nie podbije Ci przeglądu. Coś takiego zrobisz sobie podczas jakiejś większej naprawy