Boczki w X300 są z pianki , ale dość twardej ( która ma dobre właściwości tłumiące ) . Ja do swojego XJ40 ( rocznik 94 z wnętrzem takim jak X300 i nagłośnieniem również) długo szukałem odpowiednich głośników na drzwi ( nie miałem najmniejszego zamiaru bawić się w dystansowanie , chciałem przykręcić je tak samo jak oryginalne PHILIPSA ) . Po jakimś czasie dorwałem nowe głośniki szerokopasmowe na miękkim zawieszeniu gumowym ( miałem na uwadze to , że nawet nowa pianka prędzej , czy później się utleni i zabawa będzie od nowa ) o identycznej średnicy ( u mnie to 15,5 cm ) i impedancji 4 Ohm-ów z impregnowana ciśnieniowo i lakierowaną membraną materiałową ( żeby w od wilgoci w drzwiach głośnik nie stracił na sztywności i na brzmieniu ) . Także wymieniłem głośniki w drzwiach , ale szału dalej nie było , bo po za uzyskana czystością brzmienia basu brakowało i to bardzo , ale lekkie zadowolenie już było , bo pianino i skrzypce było już zaskakująco dobrze i przyjemnie słychać . Miałem też kilka prób zainstalowania suba w bagażniku , ale okazało się , że XJ40 ma tak wytłumiony bagażnik , że prawie nic nie było słychać , podczas gdy tablica rejestracyjna była innego zdania
. Stanęło na tym , że musiałem wykombinować , jak umieścić bas gdzieś w kabinie , żeby był dobrze słyszalny w całym aucie i najlepiej z osobną regulacja w zasięgu reki kierowcy , no i zainstalowałem subwoofer pioneera ( taki dedykowany pod siedzenie ) , na środku tylnej półki , podpiąłem go do lewego kanału , a kabel od wysterowania przylutowałem do tylnej lampy ( do żarówki pozycyjnej ) . Teraz jak włączam pozycyjne od razu odpala się sub , bez świateł radio gra na 4 głośnikach w drzwiach i 4 wysokotonowych . Jakość jest jak dla mnie bardziej niż zadowalająca , po prostu przyjemnie się słucha muzyki w tym aucie , mając teraz X350 z 2 subami ( w tylnej półce ) i końcówką mocy w bagażniku , mam dopiero porównanie jaka przepaść jakościowa ( a w X350 dźwięk leci tylko po światłowodach ) dzieli X350 a XJ40 , na razie w X350 jeżdżę z tym co ma fabrycznie , ale te głośniki tak kaleczą pianino , ze trzeba będzie się za nie pewnie kiedyś zabrać
.