Wczoraj podjąłem z kumplem próbę wymiany filtra paliwa w 308 zakończona totalna klęską!
Po poluzowaniu nakrętek na wlocie i wylocie ze starego filtra zaczął się niekontrolowany wyciekpaliwa.
Po szybkiej analizie wyszło, że grawitacyjnie wylatuje nie tylko to co jest w przewodach, ale to co jest w zbiorniku... czyli jakieś 30 litrów...
Czy to normalne? Gdy nie pracuje pompa to nie blokuje ona obiegu?
Czy powinniśmy może wypiąć szybko-złączki ze zbiornika - odcinając tym samym dostęp do zbiornika z paliwem?