Osobiście jeździłem na oponach większości marek : hankook, fulda, michelin, bridgestone, pirelli. I opinia jaką sobie wyrobiłem jest następująca : Nie patrz na cenę i na to czy jest to marka mniej znana, bo michelin na pewno jest zajebi... a te opony to pewnie gówno. Więc tak : Pirelli P zero, droga jak smok to musi być super - a gówno prawda. Huczą jak cholera w dodatku na mokrym ich trzymanie to jakaś pomyłka za te pieniądze + trzeba dodać że bieżnik ginie w oczach. I mógłbym tak się rozpisywać ale mi się nie chce rozwodzić na ten temat. Kupiłem letnie do swojego kota Atlas Sports Green 225/45/18 które miały zaskakujące opinie w testach. Yokohama, toyo i inne duzo bardziej znane marki ustąpiły tym oponom, których marka jest "azjatycka". Ale nie oznacza to że są do dupy. Cichutkie, niskie opory toczenia, na mokrej nawierzchni można im zaufać i naprawdę ja czuję się wielce zaskoczony tymi oponami i jak złocham swoje to kupie taki sam komplet. Jeżeli chodzi o opony zimowe, przejrzałem właśnie pół internetu i doszedłem do wniosku że najlepszym wyborem w korzystnej cenie dla Ciebie będzie nexen-winguard-sport-225-50-r17-98-v-xl na stronie logistykaopon za kwotę 273zł sztuka, co ważne indeks ich nośności to XL, co przy naszych ciężkich autach jest ważne. Lepszej opony za tę kwotę nie znajdziesz. I nie słuchaj baranów, który wciska Ci brednie o padaniu skrzyń...Gościu jest zabawny i chce naciągnąć Cie na swoje opony z bóg wie jaką marżą. Nie daj sie zrobić w konia. Gdyby tak było, to połowa aut by miała uszkodzone skrzynie, bo jak wiadomo zmiana felg na większe nie jest nikomu obce i każdy lubi mieć u siebie ładne koło i jakoś wszyscy jeżdżą. Ludzie mają naciągi, negatywy, felgi szerokie że klepią błotniki i nikomu skrzynia nie siada. Jedynie przy napędzie na 4 łapy trzeba mieć felgi o takiej samej szerokości jak i opony by napęd na 4 koła mógł działać sprawnie i tak jak nalezy. ( przynajmniej w quattro w audi tak jest )