Witam, ponieważ oswoiłem się z myślą że w moim kocie elektryka dość mocno szwankuje, w sensie upływ jest bardzo duży opływ prądu przy zamkniętym samochodzie i klapie bagażnika (rzędu 4,5A). Zacząłem od wypinania bezpieczników w bagażniku i miałem takie spadki natężenia:
F5 - Oświetlenie wewnętrzne: 1,3 A - (obstawiam tutaj zwarcie masy idącej na oświetlenie bagażnika i podświetlenie rejestracji, muszę tą wiązkę przepatrzeć, światło wewnątrz się świeci (podsufitka, skrzynka bezpieczników, drzwi itp.)
F14 - Telefon, zmieniarka Cd, VEMC: 120mA
F25 - Podstawowy węzeł sieci SCP: 1,8 A - po wypięciu go pada zasilanie całego samochodu, pobór prądu spada do 0.
F27 - REM, prawe tylne okno: 110 mA
Do tego dochodzi problem z przekaźnikami mocowymi, w sensie na wyłączonym silniku przy podmianie na nowe mam takie objawy:
#1,#2,#4 - podczas podmieniania słychać zadziałanie przekaźnika, nie ma takiego objawu przy wpinaniu się w #3 i #5, dodatkowo podczas wypięcia #1,#2 i #4 mam spadek natężenia rzędu 120 mA na każdym z nich. Po jeździe/dłuższym otwarciu np. klapy bagażnika zaczynają się grzać przekaźniki: #1,#2,#4,#5. Przekaźnik #3 jest cały czas zimny, pomimo tego że jest sprawny. Podejrzewam jakieś poważniejsze zwarcie gdzieś na wiązkach, ale może ktoś z was ma jakiś pomysł od czego zacząć i jak to jest z tymi przekaźnikami mocowymi, z tego co udało mi się doczytać n zagranicznym forum to prze wyłączonym silniku przy zmianie przekaźników nie powinny one strzelać. U mnie dzieje się tak na trzech